Informacje

  • Wszystkie kilometry: 39819.77 km
  • Km w terenie: 2038.00 km (5.12%)
  • Czas na rowerze: 83d 01h 07m
  • Prędkość średnia: 19.90 km/h
  • Suma w górę: 8635 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jonaszm.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

maxi 50-100 km

Dystans całkowity:17311.15 km (w terenie 694.00 km; 4.01%)
Czas w ruchu:933:00
Średnia prędkość:18.48 km/h
Maksymalna prędkość:68.10 km/h
Suma podjazdów:7222 m
Maks. tętno maksymalne:166 (106 %)
Maks. tętno średnie:155 (99 %)
Suma kalorii:53356 kcal
Liczba aktywności:275
Średnio na aktywność:62.95 km i 3h 24m
Więcej statystyk
Niedziela, 27 września 2009 Kategoria maxi 50-100 km, 2009

Triathlon Rowerowy

W sześcioosobowej grupie wybrałem się z członkami Klubu Turystyki Rowerowej "Wiercipięta" na organizowany przez TKK "Ondraszek" z Cieszyna Triathlon Rowerowy.

Cieszyn Rynek - biuro triathlonu © jonaszm


Nasza grupa z KTR "Wiercipięta" na rynku w Cieszynie © strus6


Nasza grupa z kadrą TKK Ondraszek © strus6


Dojazd na cieszyński Rynek, by o 12:00 z minutami wystartować do I etapu z metą w Goleszowie obok boiska piłkarskiego.
Była to indywidualna jazda na orientację z wyszukiwaniem określonych wylosowanych przez uczestnika punktów (PK) w terenie.

Na jednym z PK przy pomniku ofiar hitlerowskich © strus6



Drugi etap - jazda indywidualna na czas na terenie gminy Goleszów do ośrodka "Marksis" na górze Chełm.

Regulamin Góry Chełm © jonaszm


Przygotowanie do startu © jonaszm


Tuż przed oderwaniem się od ziemi © jonaszm


Start na paralotni z Góry Chełm © jonaszm


Trzeci etap - "cross terenowy" na czas na terenie gminy Goleszów. Start i meta: ośrodek "Marskis" na górze Chełm.

Zawodnicy podzieleni byli na 5 kategorii wiekowych, trzy pierwsze miejsca nagradzano pamiątkowymi medalami, oraz upominkami, pozostali otrzymali dyplom ukończenia.

Najlepsze panie w kategorii K-2, I miejsce przedstawicielka Klubu Turystyki Rowerowej "Wiercipięta" z Jastrzębia Zdroju © jonaszm


Międzyczas Goleszów
ms-39,6
ds-45,7
tm-2h28'
as-18,6

Trasa: dom-Ruptawa-Zebrzydowice-Kończyce-Kaczyce-Pogwizdów- Cieszyn Rynek-Puńców
-Dzięgielów-Goleszów-Godziszów-Kisielów-Międzyswieć-Skoczów-Drogomyśl-Golasowice
-Pielgrzymowice-Ruptawa-dom
Temp. 8-20C
  • DST 88.40km
  • Teren 7.00km
  • Czas 04:36
  • VAVG 19.22km/h
  • VMAX 51.50km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Kellys Saphix
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 26 września 2009 Kategoria maxi 50-100 km, 2009

Wokoło "wielkiej kałuży"

Co prawda mamy już kalendarzową jesień i wskazują też o tym temperatury w godzinach wczesno-przedpołudniowych - tylko 10C o 9:30 - ale reszta dnia bardziej "podpada" pod lato z temp. powyżej 20C. Ukryty w cieniu na balkonie termometr wskazywał wprost niewiarygodne 30C o 15:20, widać ta nisza dobrze musiała się nagrzać.

Na północnym odcinku swojej trasy trafiam na dobrej jakości odcinek drogi z Żor w kierunku Pszczyny, ale chyba za Suszcem wszystko co dobre kiedyś się kończy, ostatnie 5-6 km to już "standard", czyli jeśli nie dziury to załatane, jedna wielka "tara", trzęsie niemożliwie.
W Pszczynie wjazd na teren parku i otarcie się o zagrodę żubrów, następnie kierunek Goczałkowice.





Przed zaporą pytam miejscową dziewczynę którędy najlepiej objechać jezioro, o dziwo nie wie.



Kliknij i powiększ, aby obejrzeć szczegóły

W Zabrzegu kolejny raz zasięgam języka, pewna pani kieruje mnie przez Czarny Las drogami gruntowymi co wydaje mi się dość ryzykowne, ale jej sąsiad ostatecznie wyjaśnia dokładnie co i jak, podkreślając też to o czym wspomniałem, czyli możliwość przebicia opony w tak nieznanym terenie. Pewnie mając rower na innych oponach można by zaryzykować zapuszczenie się w te leśne ostępy.

Przez Ligotę, Bronów, Landek i Chybie kieruję się do Strumienia, by tym razem przyjrzeć się fontannie solankowej w promieniach jesiennego słońca.
Jako, że pogoda wspaniała, tym razem prawie wszystkie ławki wokół fontanny okupują spragnieni amatorzy jodowych fluidów.



Moczący nogi w solance utopek słucha kojącego szumu fontanny nie zwracając najmniejszej uwagi na to co się poza nią dzieje.




Żaba wygrzewa się w jesiennym słońcu

Trasa: dom-Szeroka-Żory-Suszec-Kobielice-Pszczyna-Goczałkowice-Zabrzeg-Ligota-Bronów
-Landek-Chybie-Zabłocie-Strumień-Pawłowice-dom
Ciśnienie/tętno: >>115/69/92<<
Temperatura: 10-21C
  • DST 85.20km
  • Czas 03:39
  • VAVG 23.34km/h
  • VMAX 63.40km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Sprzęt Kellys Saphix
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 25 września 2009 Kategoria maxi 50-100 km, 2009

Po karmę dla Stefanka

Od kilku lat w Jejkowicach zaopatruję się w karmę dla kanarka. Kiedyś zabrakło mi tej "stefankowej" i podałem mu inną, którą sam mieszałem z oddzielnie kupowanych luzem kilku gatunków ziaren, ale widać ta mu tak nie smakowała, bo zamiast po kilku dziobnięciach sałaty "przykleić się" do pojemnika z pokarmem, większość czasu spędzał obskubując zieleninę. Teraz mam zapas aż do wiosny, chyba że...
Stefanek ma już ponad 11 lat, czyli przekładając to na "ludzki wiek" miałby 77 z hakiem.

Na pierwszy rzut oka karma różni się jedynie witaminizowanymi różnokolorowymi kuleczkami, reszta wydaje się być ta sama, ale kto go tam wie?

Pojechałem przez Świerklany obok wiaduktu nad budowaną A1, jest to obiekt WD 522 Wiadukt nad autostradą A1 w ciągu ul. Boryńskiej.


Gotowy od ~ 2 m-cy, ale w dalszym ciągu nieudostępniony do ruchu wiadukt nad autostradą A1


Widok w kierunku Gdańska


Zbliżenie, po prawej stronie wykopu widać dwa nowe betonowe słupy trakcji WN.


Widok w kierunku Czech



Trasa: dom-Szeroka-Świerklany-Chwałowice-Rybnik-Jejkowice-Szczerbice-Piece-Rydułtowy
-Pszów-Wodzisław Śl.-dom

Ciśnienie/tętno: >>122/72/86<<
Temperatura: 12-21C
  • DST 64.30km
  • Czas 02:39
  • VAVG 24.26km/h
  • VMAX 52.80km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Sprzęt Kellys Saphix
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 21 września 2009 Kategoria maxi 50-100 km, 2009

Pielęgnacja zieleni

Dzisiejsza wycieczka to połączenie przyjemnego z pożytecznym.
Wybrałem się do szwagra aby mu pomóc w przycięciu iglaków przed domem, które jego zdaniem wybujały zbyt wysoko.
W obecnych czasach nie można ot tak sobie wyciąć każdego jednego drzewka czy krzewu na swojej posesji. Jeśli ma mniej niż 5 lat lub jest to drzewo owocowe to owszem, starsze wymagają uzyskania urzędowego zezwolenia, nawet, jeśli są to samosiejki lub rośliny obumarłe, chyba że – niszczą nawierzchnię dróg lub ograniczają widoczność na drodze
– utrudniają widoczność sygnalizatorów i pociągów, a także utrudniają eksploatację urządzeń kolejowych albo powodują tworzenie na torowiskach zasp śnieżnych
– stanowią przeszkody lotnicze.
Co innego zabiegi pielęgnacyjno-sanitarne, tu zezwolenie nie jest potrzebne.

Pojechałem przez centrum wsi Mszana, aby z bliska przyjrzeć się stojącemu już wiaduktowi nad przyszłą A1 w ciągu ul. 1-Maja. Jest to obiekt oznaczony jako WD 535, oraz rzucić okiem co do tej pory zrobiono w obu kierunkach.

KLIKAMY na fotki aby powiększyć.

Trwały prace przy stabilizacji podłoża na odcinku od zerwanej nawierzchni bitumicznej istniejącej drogi do wiaduktu, natomiast na samym wiadukcie brakuje jedynie asfaltu.


Wiadukt w całej okazałości.


Rzut oka w kierunku granicy z Czechami, widać obiekt oznaczony jako MA 536 Most w ciągu autostrady A1 nad potokiem Mszanka w Mszanie.


Widok w kierunku Świerklan, czyli w kierunku węzła autostradowego A1 i A4 Gliwice-Sośnica.

Wybieranie ziemi spod 534 w Mszanie
Wybieranie ziemi spod 534 w Mszanie © jonaszm
Most WD 534 w Mszanie w budowie
Most WD 534 w Mszanie w budowie © jonaszm

EDYCJA: kilka miesięcy później - trwa montaż i równoległe wybieranie ziemi pod wiaduktem nad przyszłą autostradą A1 w ciągu ul. Wodzisławskiej w Mszanie.

W tej chwili trwa montaż zbrojenia na "poziomie zero", czyli na poziomie przebiegającej tam drogi dla betonowej płyty jezdnej. Kolejny etap to montaż konstrukcji stalowej podtrzymującej płytę o rozpiętości łuku 90m. Ostateczny etap to wybranie ziemi spod wiaduktu i połączenie pasów jezdni autostrady z obu stron.

Trasa: dom-Mszana-Turza-Kokoszyce-Zawada-Syrynia-Zawada-Wodzisław Śl.-dom
Ciśnienie/tętno: >>116/68/97<<
Temperatura: 15-23C
  • DST 52.30km
  • Czas 02:16
  • VAVG 23.07km/h
  • VMAX 52.40km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Sprzęt Kellys Saphix
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 12 września 2009 Kategoria maxi 50-100 km, 2009

XXII Rajd im. Żwirki i Wigury

Dzisiejszy rajd to jazda w grupie kilkudziesięciu rowerzystów, czyli zupełnie nowe doświadczenie, inne, niż jazda samotnie. Celem było miejsce tragedii jaka rozegrała się tuż za polsko-czeską granicą w Cierlicku w 1932 roku.
11 września 1932 w Cierlicku rozbił się samolot polskich pilotów Stanisława Wigury i Franciszka Żwirki (miejsce to znane jest obecnie jako Żwirkowisko).

Trasa wiodła przez "zieloną granicę" dosłownie i w przenośni, czyli kiedy skończyła się ul. Żwirki i Wigury drogę zagrodziła nam betonowa bariera, pozostałość po przejściu turystycznym, za przeszkodą wjeżdżamy w las po stronie czeskiej.



Na trasie mijamy:


Zameczek Myśliwski w Prstnej




W wycieczce udział brały również dzieci, dlatego tempo siłą rzeczy dyktowane było pod nie.
Na obrzeżach Karviny chwilka na sprawdzenie obecności i "zraszanie trawki".


Jedziemy dalej...

Po 1:40' docieramy do miejsca postojowego w Albrechticach, gdzie robimy dłuższy postój na małą regenerację sił i uzupełnienie paliwa, gdyż niektórym "świeciła już rezerwa", ale w lewym okienku można było zamówić chleb w płynie.




Międzyczas Albrechtice
ms-50,8
dst-29,0
tm-1h40'
as-17,3

W Albrechticach do grupy dołączyło kilka osób, które dotarły tam wcześniej. Wspólnie wyruszyliśmy do Terlicka, ale na górkach mocniejsi odskoczyli i na miejscu byliśmy kilka minut wcześniej, w sam raz na zrobieniu paru ujęć "bez tłoku".









Mój rumak na tle pomnika.

Międzyczas Żwirkowisko
ms-50,8
dst-34,0
tm-1h59'
as-17,2

Po części oficjalnej - złożenie wieńca pod pomnikiem lotników i wspólnych zdjęciach - większość wycieczki udała się do Domu Żwirki i Wigury by wziąć udział w dalszej, już mniej oficjalnej części wycieczki, natomiast 6-osobowa grupka skierowała się w drogę powrotną zahaczając o uzdrowiskowy Darkov na obrzeżach Karviny z ciekawym mostem stanowiącym kładkę nad Olzą.



W Petrovicach grupka rozpadła się ponownie, połowa na zakupy, pozostali na własną rękę wracali znanymi sobie skrótami.

Przy całkowitym zachmurzeniu i temp. w granicach 16-18C jechało się przyjemnie, brakowało tylko kilku słonecznych chwil na zrobienie dobrych fotek, by wycieczkę zaliczyć ze wszech miar do udanych.

Trasa: dom-Petrovice-Karvina-Stonava-Albrechtice-Terlicko-powrót Albrechtice-Stonava-Darkov-Karvina Nove Mesto-Petrovice-Zebrzydowice-dom
  • DST 71.20km
  • Teren 6.00km
  • Czas 03:44
  • VAVG 19.07km/h
  • VMAX 60.40km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Sprzęt Kellys Saphix
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 11 września 2009 Kategoria maxi 50-100 km, 2009

Trening przed Rajdem

Jutro w planie wypad do braci Czechów, dlatego postanowiłem trochę się "rozjeździć" po dniu przerwy.
Od samego rana zachmurzenie duże, w 1/2 niebo pokryte stratocumulusem, słońce dość często znika na dłużej, jednak jedzie się przyjemnie, bo temp. w okolicach 15C i lekki boczny wiatr z W.

Trasa dobrze mi znana, główna część to droga 938 - jedna z lepszych w okolicy, jednak spory ruch w kierunku granicy w Cieszynie z przewagą TIR-ów.
Część z nich zachowuje się poprawnie, czyli trzymają dystans, niektóre nawet z przesadą, bo schodzą na lewy pas, ale są i takie przy których ręce na kierownicy należy dobrze zaciskać i jechać jak po sznurku.
Zwykle na półmetku robię przerwę "na drugi oddech", małe co nieco i kilka łyków.
Po czymś takim wraca się znacznie lżej, chociaż w sumie nic nie ubyło z ogólnej masy.
Na wysokości Pielgrzymowic zjazd na fragment wytyczonej czerwonej trasy Reitzensteinów.

Trasa: dom-Pawłowice-Wspólna-Długa-Kasztanowa-Jarząbkowice-Rolnicza- 938 Haźlach-powrót-Pielgrzymowice-Boczna-Podlesie-Zielona-Zebrzydowicka-Groblowa
-Sikorskego-Powstańców-Golasowicka-Jastrzębska-Spółdzielcza-Spokojna-Gospodarska
-Gen.Świerczewskiego-Rolnicza-Cicha-Graniczna-dom

Ciśnienie/tętno: >>117/69/71<<
Temperatura: 15-24C
  • DST 66.60km
  • Czas 02:44
  • VAVG 24.37km/h
  • VMAX 56.80km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Kellys Saphix
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 5 września 2009 Kategoria maxi 50-100 km, 2009

XIII Maraton Sokoła

XIII Maraton Sokoła + dojazdówka
Chociaż od samego rana pogoda była "pod azorkiem" - ciężkie, nisko wiszące chmury deszczowe i dość silny wiatr z W - pojechałem mimo to na XIII Maraton "Sokoła" w Radlinie.

Międzyczas Radlin
ms-46,2
dst-19,8
tm-0h53' 06:13-07:06
as-22,2

Przewidziano trzy warianty maratonu: na 100, 50 i 20 km. Start do najdłuższego zaplanowano na 7:00 rano, jednak był mały poślizg i pierwsi uczestnicy wyruszyli mniej więcej kwadrans po siódmej.

Niesprzyjająca pogoda najwidoczniej wystraszyła część potencjalnych kandydatów i na starcie nie było tłoku.
Wg. założeń maraton na 50 km powinien wystartować dopiero o godz. 9:00, jednak organizatorzy zdecydowali inaczej i już o 7:30 jako jeden z pierwszych wyruszyłem na trasę.

Trasy wszystkich wariantów pokrywały się i miały część wspólnych Punktów kontroli (Pk).
Drogi jakimi prowadził maraton są w bardzo kiepskim stanie, trudno byłoby wskazać dłuższy kilkukilometrowy odcinek dobrej trasy, na domiar złego w połowie między 1Pk a 2Pk rozpadało się na dobre i deszcz padał praktycznie do samego powrotu.
Ci z uczestników, którzy wyruszali zgodnie z harmonogramem na 50 km i najkrótszy wariant mieli już bezdeszczowo i słonecznie, choć w dalszym ciągu wiał dość mocny wiatr.

Mimo niezbyt ciekawych warunków pogodowych mój wynik to 2 h 10' na dystansie 51.5km, rekordowy ocierał się o 1h 40'na szosówce, przy czym zawodnik który osiągnął ten czas był o grubo 30 lat młodszy.

Radlin - po maratonie
ms-49,5
dst-71,3
tm-2h59' 07:30-09:40
as-24,0

Trasa 50 km: Radlin Dom Sportu-Rydułtowy-Czernica Pk1-Łuków-Lyski-Sumina-Górki-Szymocice-Jankowice Rudzkie Pk2-powrót tą samą trasą

Maraton był moją pierwszą grupową imprezą w jakiej wziąłem udział, jednak zakładam, iż nie ostatnią.
  • DST 92.80km
  • Czas 03:56
  • VAVG 23.59km/h
  • VMAX 49.50km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Sprzęt Kellys Saphix
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 4 września 2009 Kategoria maxi 50-100 km, 2009

Mokra 50-siątka

Wypad do Oświęcimia trochę nadwyrężył moje siły i wczoraj dałem sobie spokój. Nie mam też pojęcia dlaczego w dalszym ciągu najbardziej "newralgiczną" częścią ciała jest ... dupolandia? Na starym KANDS wiosną w okolicach 30-35 jazdy był już spokój, podejrzewam, iż tym razem winowajcą może być nowe siodełko (KBIX CrossLine), chociaż wydaje się być ok, czyżby znowu musiało stuknąć na nim ze 30 "posiedzeń"??

Wczoraj od samego rana niebo pokryte całkowicie chmurami, w każdej chwili mogło popadać, jednak dopiero wieczorem lunęło aż "miło"!
Po godzinie było już po wszystkim, dzisiejszy ranek też zachmurzony, ale nie padało więc wybieram się na przejażdżkę. Miałem zamiar sprawdzić ile czasu zajmie mi pokonanie dystansu w granicach 50 km po płaskim mając wiatr czołowo/tylno/boczny z SW w obu kierunkach.

Od Pawłowic do Haźlacha prowadzi dość dobra droga, ale było pod wiatr i kilka km przed nawrotem zaczęło niestety kropić, cały powrót już w drobnym deszczu, choć z wiatrem.

Międzyczas Haźlach
ms-45,3
dst-29,8
tm-1h014' 10:40-11:54
as-24,0

Trasa: dom-Pawłowice-Haźlach droga 938-powrót droga 937 Zebrzydowice-dom
Temperatura: 18C
  • DST 52.60km
  • Czas 02:06
  • VAVG 25.05km/h
  • VMAX 51.90km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt Kellys Saphix
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 31 sierpnia 2009 Kategoria maxi 50-100 km, 2009

Padł kolejny

Padł mój kolejny osobisty rekord przejechanych kilometrów w jednym miesiącu.
Po wczorajszym, również rekordowym przelocie niestety dało się to odczuć, świeżość z poprzedniego dnia gdzieś uleciała, na dodatek dość silny boczny wiatr z W skutecznie utrudniał osiągnięcie przyzwoitej średniej, jedynie temperatura podobnie jak w dniu wczorajszym była wprost idealna na rower, 15-20C.
Chciałem tylko dokręcić do 1500km w miesiącu sierpniu, dziś dłuższa trasa mnie nie interesowała.

Trasa: dom-Pawłowice-Wspólna-Długa-Kasztanowa-Jarząbkowice-Rolnicza-938 Haźlach-powrót-Pielgrzymowice
-Boczna-Podlesie-Zielona-Zebrzydowicka-Groblowa-Sikorskiego-Powstańców-Golasowicka
-Jastrzębska-Spółdzielcza-Spokojna-Gospodarska-Gen.Świerczewskiego-Rolnicza
-Cicha-Graniczna-dom

Międzyczas Haźlach
ms-47,9
dst-32,0
tm-1h21' 09:41-11:02
as-23,7

Ciśnienie/tętno: >>120/72/70<<
Temperatura: 15-20C
  • DST 66.40km
  • Czas 02:51
  • VAVG 23.30km/h
  • VMAX 51.50km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Kellys Saphix
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 16 sierpnia 2009 Kategoria maxi 50-100 km, 2009

Dożynki w Jarząbkowicach

W dalszym ciągu leczę kaszel, w dniu dzisiejszym oceniam się jedynie na 50%, a w ulotce zaordynowanego antybiotyku jest wskazanie na zapalenie płuc, w środę wizyta kontrolna.
W sumie to chyba nie powinienem się ruszać na rower, ale po południu trudno było wysiedzieć.

Zaplanowałem krótszą rundkę łącząc dwa odcinki, którymi wcześniej już jechałem.
Do Pawłowic 8 km z wiatrem, ale wczoraj nie było kręcenia i jakoś marnie mi szło, potem niestety ~25 km pod silny SW wiatr, średnia w Haźlachu tylko 21,0 km/h
W Jarząbkowicach na okolicznych pustych już polach dziesiątki samochodów! Początkowo zakładałem, że to "wina" jakichś robót typu kanalizacja we wsi. W takim przypadku mieszkańcy na kilka tygodni nie mają dojazdu do swoich posesji.

Moje przypuszczenia nie sprawdziły się, centrum wsi zamknięte dla ruchu kołowego, mrowie luda, ledwo udaje mi się przecisnąć żółwim tempem nie zsiadając z siodełka, a "na rogatkach" kolorowe słomiano-chochołowe kompozycje informujące o dorocznych Gminnych Dożynkach i wszystko jasne.

Po godzinie od wyruszenia z domu pierwsza przerwa, as-22,0 km/h, w "punkcie zwrotnym" - na skrzyżowaniu dróg 937/938 as jeszcze spadła!
Tu długi godzinny postój na stacji benzynowej, niedyspozycja daje się niestety we znaki, jednak tylno-boczny wiatr wiejący w plecy w drodze powrotnej podwyższył nieco średnią.
Haźlach międzyczas:
ms-41,9
dst-32,3
tm-1h32'
as-21,0

Trasa: dom-Pawłowice-Golasowice-Jarząbkowice-Pielgrzymowice-Haźlach-Zebrzydowice-Ruptawa-dom
Temp. 25-27C, wiatr silny SW.
Ciśnienie i tętno: >>112/69/101<<
  • DST 54.80km
  • Czas 02:23
  • VAVG 22.99km/h
  • VMAX 60.10km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Sprzęt Kellys Saphix
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl