Wpisy archiwalne w miesiącu
Lipiec, 2011
Dystans całkowity: | 724.00 km (w terenie 47.00 km; 6.49%) |
Czas w ruchu: | 37:52 |
Średnia prędkość: | 19.12 km/h |
Maksymalna prędkość: | 63.40 km/h |
Liczba aktywności: | 11 |
Średnio na aktywność: | 65.82 km i 3h 26m |
Więcej statystyk |
Czwartek, 28 lipca 2011
Kategoria maxi 50-100 km, new gear, 2011
Leśne ścieżki
Po kilku pochmurnych dniach w końcu wyjrzało słońce, jednak z każdą godziną chmur przybywało, by około 14:00 bardzo już rozbudowane zapowiadały deszcz.

Ambona na skraju lasu kilka metrów od obwałowań grodziska. Z lewej za polami uprawnymi Lubomia, z prawej wzgórza Pogrzebienia.
Ale zanim zarządziłem odwrót zjeździłem wzdłuż i wszerz leśne ścieżki w zawadzko-syryńsko-lubomskim lesie zahaczając ponownie o grodzisko.
Trasa: dom-Mszana-Turza-Jedłownik-Kokoszyce-Zawada-las-Grabówka-Syrynia-Zawada-Kokoszyce
-Jedłownik-Turza-Mszana-dom
Temp. 19-22C

Ambona© jonaszm
Ambona na skraju lasu kilka metrów od obwałowań grodziska. Z lewej za polami uprawnymi Lubomia, z prawej wzgórza Pogrzebienia.
Ale zanim zarządziłem odwrót zjeździłem wzdłuż i wszerz leśne ścieżki w zawadzko-syryńsko-lubomskim lesie zahaczając ponownie o grodzisko.
Trasa: dom-Mszana-Turza-Jedłownik-Kokoszyce-Zawada-las-Grabówka-Syrynia-Zawada-Kokoszyce
-Jedłownik-Turza-Mszana-dom
Temp. 19-22C
- DST 72.60km
- Teren 15.00km
- Czas 04:21
- VAVG 16.69km/h
- VMAX 47.90km/h
- Temperatura 22.0°C
- Sprzęt Kellys Saphix
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 23 lipca 2011
Kategoria maxi 50-100 km, new gear, 2011
Stare kąty
Zapowiedzi pogodowe od wczesnych godzin rannych bardzo optymistyczne, "brak opadów i max. 22C".
W sumie sprawdziły się, zachmurzenie 1/2 stratocumulus, niezbyt mocny wiatr W, 3-5 m/s.
Wycieczka miała charakter wybitnie poznawczy, bez pośpiechu z zaglądaniem w mało uczęszczane miejsca, gruntowe dróżki powstałe wśród wcześniejszych łąk, a teraz prowadzące do pól przy których spotyka się dziko rosnące drzewa śliw (mirabelki), ale też w poszukiwaniu tych, jakie zapamiętałem przed 50 laty.

Jednym z takich miejsc było to co powstało jako Polder Buków. Głównie to zbiorniki utworzone w wyniku eksploatacji kruszyw oraz wysokie na około 50 metrów składowisko skały płonnej i zakład odzyskiwania węgla z kamienia odpadowego z byłej już kopalni "Anna" w Pszowie.

Widoczne na horyzoncie górujące nad okolicą sztuczne wzgórze to cel mojej wycieczki.




Resztki mostu na nieistniejącej już drodze z również nieistniejącej wsi Kamień do Bełsznicy


Ostatni około 50-cio metrowy naturalny fragment potoku Łęgoń istniejącego do czasów budowy Polderu Buków szerokości 2-2.5 metrów. Pod koniec lat 50' miejsce naszych wakacyjnych kąpieli.
Budowa wału wymusiła przełożenie koryta poza jego obręb. Za drogą Syrynia-Buków (936) płynie starym śladem, aż do ujścia do Odry.


Wrotycz - charakterystyczna roślina (jedna z wielu) porastająca Polder Buków.




Cel mojej wycieczki widziany z innej perspektywy.

Widoczny fragment barki oraz czerpaków. Na horyzoncie kościół w Rogowie.


Na horyzoncie Łysa Góra cel mojej ubiegłorocznej wycieczki widziana z terenu Polderu Buków.

W każdym z kilku włazów na barce pająki utkały swoją sieć


W tym domu w latach 50' znajdował się mały sklepik z ar. pierwszej potrzeby, jeden z dwóch na terenie wsi Buków chętnie odwiedzany przez nas ze względu na słodycze m.in. "kanoldy" ale też "fajki".

W "czasach świetności" była tu jedyna knajpa w promieniu 4-5 kilometrów, "Bar u Góreckiego".

W Bukowie chciałem sprawdzić poziom do jakiego sięgała woda podczas powodzi w 1997 roku.
Mieszkańcy oznaczają to za pomocą małych metalowych tabliczek na słupie obok drewnianej kapliczki z 1770 roku.





Katastrofalny poziom wody powodziowej z 07 lipca 1997 roku (najwyższy od czasów prowadzenia zapisków) oznaczony tabliczką na słupie wskaźnikowym jako 912 cm.

Wnętrze kapliczki z 1770 roku w Bukowie.

Z Bukowa mijając po drodze kompleks stawów rybnych "Wielikąt" pojechałem do Ligoty Tworkowskiej i przez Nieboczowy, Lubomię dojechałem do Syryni gdzie zabawiłem dwie godzinki u Rodziny.
Droga powrotna tą samą trasą jaką dotarłem w ten rejon.
Trasa: dom-Mszana-Turza-Jedłownik-Kokoszyce-Zawada-Syrynia-Polder Buków-Odra
-Buków-Ligota Tworkowska-Nieboczowy-Syrynia-Kokoszyce-Jedłownik-Turza-Mszana-dom
Temp. 17-23C
W sumie sprawdziły się, zachmurzenie 1/2 stratocumulus, niezbyt mocny wiatr W, 3-5 m/s.
Wycieczka miała charakter wybitnie poznawczy, bez pośpiechu z zaglądaniem w mało uczęszczane miejsca, gruntowe dróżki powstałe wśród wcześniejszych łąk, a teraz prowadzące do pól przy których spotyka się dziko rosnące drzewa śliw (mirabelki), ale też w poszukiwaniu tych, jakie zapamiętałem przed 50 laty.

Pudełko mirabelek© jonaszm
Jednym z takich miejsc było to co powstało jako Polder Buków. Głównie to zbiorniki utworzone w wyniku eksploatacji kruszyw oraz wysokie na około 50 metrów składowisko skały płonnej i zakład odzyskiwania węgla z kamienia odpadowego z byłej już kopalni "Anna" w Pszowie.

Sztuczne wzgórze - hałda© jonaszm
Widoczne na horyzoncie górujące nad okolicą sztuczne wzgórze to cel mojej wycieczki.

Mirabelki - śliwa domowa; Prunus domestica© jonaszm

Mirabelka - rodzina różowate© jonaszm

Mirabelki obrodziły© jonaszm

Resztki mostu© jonaszm
Resztki mostu na nieistniejącej już drodze z również nieistniejącej wsi Kamień do Bełsznicy

Dalszy fragment mostku© jonaszm

Ostani naturalny fragment ...© jonaszm
Ostatni około 50-cio metrowy naturalny fragment potoku Łęgoń istniejącego do czasów budowy Polderu Buków szerokości 2-2.5 metrów. Pod koniec lat 50' miejsce naszych wakacyjnych kąpieli.
Budowa wału wymusiła przełożenie koryta poza jego obręb. Za drogą Syrynia-Buków (936) płynie starym śladem, aż do ujścia do Odry.

Pływająca koparka© jonaszm

Roślinność - wrotycz - Polder Buków© jonaszm
Wrotycz - charakterystyczna roślina (jedna z wielu) porastająca Polder Buków.

Fragment starej pływające barki 1.© jonaszm

Fragment starej pływające barki 2.© jonaszm

Kellys widoczny z 'mostka kapitańskiego' starej pływającej barki© jonaszm

Sztuczne wzgórze/zwałowisko/hałda© jonaszm
Cel mojej wycieczki widziany z innej perspektywy.

Fragment barki i czerpaków© jonaszm
Widoczny fragment barki oraz czerpaków. Na horyzoncie kościół w Rogowie.

Zalewisko Polderu Buków© jonaszm

Łysa Góra z Polderu Buków© jonaszm
Na horyzoncie Łysa Góra cel mojej ubiegłorocznej wycieczki widziana z terenu Polderu Buków.

Pajęcza sieć 'stereo'© jonaszm
W każdym z kilku włazów na barce pająki utkały swoją sieć

Sieć pająka© jonaszm

Szwarc mydło i powidło u 'Pisarskule'© jonaszm
W tym domu w latach 50' znajdował się mały sklepik z ar. pierwszej potrzeby, jeden z dwóch na terenie wsi Buków chętnie odwiedzany przez nas ze względu na słodycze m.in. "kanoldy" ale też "fajki".

Knajpa u 'Góreckiego"© jonaszm
W "czasach świetności" była tu jedyna knajpa w promieniu 4-5 kilometrów, "Bar u Góreckiego".

Most na Odrze w Krzyżanowicach© jonaszm
W Bukowie chciałem sprawdzić poziom do jakiego sięgała woda podczas powodzi w 1997 roku.
Mieszkańcy oznaczają to za pomocą małych metalowych tabliczek na słupie obok drewnianej kapliczki z 1770 roku.

Tablica informacyjna© jonaszm

27.07.1989© jonaszm

Tabliczki© jonaszm

Słup wodowskazowy© jonaszm

Wysokość wody powodziowej© jonaszm
Katastrofalny poziom wody powodziowej z 07 lipca 1997 roku (najwyższy od czasów prowadzenia zapisków) oznaczony tabliczką na słupie wskaźnikowym jako 912 cm.

Zdjęcie z wycieczki rowerowej© jonaszm
Wnętrze kapliczki z 1770 roku w Bukowie.

Widok kapliczki drewnianej w Bukowie© jonaszm
Z Bukowa mijając po drodze kompleks stawów rybnych "Wielikąt" pojechałem do Ligoty Tworkowskiej i przez Nieboczowy, Lubomię dojechałem do Syryni gdzie zabawiłem dwie godzinki u Rodziny.
Droga powrotna tą samą trasą jaką dotarłem w ten rejon.
Trasa: dom-Mszana-Turza-Jedłownik-Kokoszyce-Zawada-Syrynia-Polder Buków-Odra
-Buków-Ligota Tworkowska-Nieboczowy-Syrynia-Kokoszyce-Jedłownik-Turza-Mszana-dom
Temp. 17-23C
- DST 81.70km
- Teren 10.00km
- Czas 04:17
- VAVG 19.07km/h
- VMAX 49.90km/h
- Temperatura 23.0°C
- Sprzęt Kellys Saphix
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 20 lipca 2011
Kategoria maxi 50-100 km, new gear, 2011
W deszczu...
W deszczu nie lubię jeździć i już! Kolejny raz mnie dopadło, a już myślałem, że jak wyjadę rano to zdążę wrócić zanim się rozpada.
Gdyby nie strasznie brudne drogi (rejon budowy A-1) i na dodatek dziurawe to sama jazda nie byłaby taka zła. Acha, zapomniałem o obtarciach, które łatwo powstają kiedy woda spływa w rejon siodełka.
Najbardziej frustrujące jest to, że po 15:00 wyszło piękne słońce i drogi obeschły czekając na mnie.
Trasa: dom-Mszana-Turza-Jedłownik-kokoszyce-Zawada-Syrynia-Grabówka-Polder Buków-powrót-dom
Temp. 19C
Wymiana łańcucha nr 1. - 1197,1 km zakładam łańcuch nr 2. 22.07.2011
Gdyby nie strasznie brudne drogi (rejon budowy A-1) i na dodatek dziurawe to sama jazda nie byłaby taka zła. Acha, zapomniałem o obtarciach, które łatwo powstają kiedy woda spływa w rejon siodełka.
Najbardziej frustrujące jest to, że po 15:00 wyszło piękne słońce i drogi obeschły czekając na mnie.
Trasa: dom-Mszana-Turza-Jedłownik-kokoszyce-Zawada-Syrynia-Grabówka-Polder Buków-powrót-dom
Temp. 19C
Wymiana łańcucha nr 1. - 1197,1 km zakładam łańcuch nr 2. 22.07.2011
- DST 61.00km
- Teren 2.00km
- Czas 03:34
- VAVG 17.10km/h
- VMAX 52.80km/h
- Temperatura 19.0°C
- Sprzęt Kellys Saphix
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 19 lipca 2011
Kategoria maxi 50-100 km, new gear, 2011
W pogoni za wspomnieniami...
Od samego rana zanosiło się na burzę ale szkoda było kolejnego dnia (wczoraj zero jazdy) więc wybrałem się na trasę śladem wspomnień z dzieciństwa, a w sumie to śladem miejscowości powiatu wodzisławskiego.
Punktem docelowym był Polder Buków, a właściwie korona wału którą można pokonać rowerem na całej długości. Korona wału ma długość 10 kilometrów.
Zdecydowanie większa jej część pokryta jest kratownicą betonową, jedynie odcinek wzdłuż Odry to żwirowa dróżka.





Trasa: dom-Mszana-Turza-Jedłownik-Kokoszyce-Zawada-Syrynia-Bluszczów-Odra-Buków-
Syrynia-Zawada-Kokoszyse-Czyżowice-Gorzyce-Czyżowice-Kokoszyce-Jedłownik-Turza-
Mszana-dom
Temp. 22-24C
Punktem docelowym był Polder Buków, a właściwie korona wału którą można pokonać rowerem na całej długości. Korona wału ma długość 10 kilometrów.
Zdecydowanie większa jej część pokryta jest kratownicą betonową, jedynie odcinek wzdłuż Odry to żwirowa dróżka.

Rzeka Odra widziana ze śluzy polderu Buków© jonaszm

Widok śluzy od strony zachodniej© jonaszm

Widok śluzy polderu od strony wschodniej© jonaszm

Fragment rozlewisk poderu Buków© jonaszm

Kellys na śluzie polderu Buków© jonaszm
Trasa: dom-Mszana-Turza-Jedłownik-Kokoszyce-Zawada-Syrynia-Bluszczów-Odra-Buków-
Syrynia-Zawada-Kokoszyse-Czyżowice-Gorzyce-Czyżowice-Kokoszyce-Jedłownik-Turza-
Mszana-dom
Temp. 22-24C
- DST 87.60km
- Teren 10.00km
- Czas 05:06
- VAVG 17.18km/h
- VMAX 59.00km/h
- Temperatura 24.0°C
- Sprzęt Kellys Saphix
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 17 lipca 2011
Kategoria maxi 50-100 km, new gear, 2011
Niedzielne kółko
Przy bezchmurnym niebie wysokiej temperaturze i wietrze z S, 3-5 m/s wybrałem się na przedpołudniowe kółko.
Duży ruch na wiślance (droga 81) wskazywał na jakąś imprezę w Beskidach. Okazało się że chodzi o Letnie Grand Prix w skokach narciarskich w Wiśle Malince.
Trasa: dom-Pawłowice-Zbytków-Drogomyśl-Pruchna-Pielgrzymowice-Zebrzydowice-Ruptawa-dom
Temp. 20-26C
Duży ruch na wiślance (droga 81) wskazywał na jakąś imprezę w Beskidach. Okazało się że chodzi o Letnie Grand Prix w skokach narciarskich w Wiśle Malince.
Trasa: dom-Pawłowice-Zbytków-Drogomyśl-Pruchna-Pielgrzymowice-Zebrzydowice-Ruptawa-dom
Temp. 20-26C
- DST 52.00km
- Czas 02:17
- VAVG 22.77km/h
- VMAX 50.30km/h
- Temperatura 26.0°C
- Sprzęt Kellys Saphix
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 14 lipca 2011
Kategoria middle 30-50 km, new gear, 2011
Fugowanie
Po chyba najcieplejszej nocy tego lata - 24C o godz. 6:00 rano - kolejny raz do Rybnika, aby zrobić ostateczny szlif płytkom w kuchni i łazience bratanicy, czyli fugowanie. Powrót niestety w deszczu, a tego bardzo nie lubię.
Trasa: dom-Szeroka-Świerklany-Chwałowice-Rybnik-powrót-dom
Temp. 24-25C
Trasa: dom-Szeroka-Świerklany-Chwałowice-Rybnik-powrót-dom
Temp. 24-25C
- DST 40.00km
- Czas 01:53
- VAVG 21.24km/h
- VMAX 46.30km/h
- Temperatura 25.0°C
- Sprzęt Kellys Saphix
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 13 lipca 2011
Kategoria middle 30-50 km, new gear, 2011
Po ścieżkach we dwoje
Mimo wysokiej temperatury, jednej z wyższych tego lata i minimalnym zachmurzeniu około 15:00 pojechałem na spotkanie, a potem we dwoje po lesie w okolicy Zawady.
Trasa: dom-Mszana-Turza-Jedłownik-Kokoszyce-Zawada-powrót-dom
Temp. 29-27C
Trasa: dom-Mszana-Turza-Jedłownik-Kokoszyce-Zawada-powrót-dom
Temp. 29-27C
- DST 47.00km
- Czas 02:22
- VAVG 19.86km/h
- VMAX 46.80km/h
- Temperatura 29.0°C
- Sprzęt Kellys Saphix
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 12 lipca 2011
Kategoria middle 30-50 km, new gear, 2011
Remont w Rybniku
Podobnie jak wczoraj wypadła mi trasa do Rybnika przeprowadzić, a w sumie kontynuować remont mieszkania bratanicy.
Podobny typ pogody chociaż rano tylko 17C, i wiatr NW, 0-2 m/s.
Trasa: dom-Szeroka-Świerklany-Chwałowice-Rybnik-powrót-dom
Temp. 17-24C
Podobny typ pogody chociaż rano tylko 17C, i wiatr NW, 0-2 m/s.
Trasa: dom-Szeroka-Świerklany-Chwałowice-Rybnik-powrót-dom
Temp. 17-24C
- DST 40.00km
- Czas 01:52
- VAVG 21.43km/h
- VMAX 52.40km/h
- Temperatura 24.0°C
- Sprzęt Kellys Saphix
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 11 lipca 2011
Kategoria middle 30-50 km, new gear, 2011
Roboczo do Rybnika
Od kilku dni mamy bardzo ciepło ale też wilgotno. Około 5:00 rano popadało ale potem co prawda było dużo chmur jednak nie spadła ani kropla deszczu.
Przytrafi mi się wyjazd do Rybnika (podobnie jutro) aby popracować nieco przy remoncie mieszkania bratanicy.
Trasa: dom-Szeroka-Świerklany-Chwałowice-Rybnik-powrót-dom
Temp. 20-27C
Przytrafi mi się wyjazd do Rybnika (podobnie jutro) aby popracować nieco przy remoncie mieszkania bratanicy.
Trasa: dom-Szeroka-Świerklany-Chwałowice-Rybnik-powrót-dom
Temp. 20-27C
- DST 40.00km
- Czas 01:44
- VAVG 23.08km/h
- VMAX 47.20km/h
- Temperatura 27.0°C
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 7 lipca 2011
Kategoria new gear, mega 100-150 km, 2011
Z koszyczkiem do Istebnej
Przy małym zachmurzeniu i słabym bocznym wietrze W, 1-3 m/s wybrałem się do Istebnej by przywieźć znajomej obiecany koszyczek na zakupy.
Nagły wzrost temperatury w przeciągu kilku dni wyraźnie dawał się we znaki, szczególnie podjazd pod Kubalonkę.
Podjeżdżając trzy razy dopadał mnie kryzys i przemożna chęć zatrzymania się zdjęcia koszulki i ochłodzenia 4 liter gdyż parówa była straszna, jednak satysfakcja z wyjechania bez postojów była duża, a zjazd do Istebnej jak zwykle wynagrodził wszystko.

Trasa: dom-Pawałowice-Skoczów-Ustroń-Wisła-Kubalonka-Istebna-Stecówka-Kubalonka
-powrót tą samą trasą-dom
Temp. 19-26C
Nagły wzrost temperatury w przeciągu kilku dni wyraźnie dawał się we znaki, szczególnie podjazd pod Kubalonkę.
Podjeżdżając trzy razy dopadał mnie kryzys i przemożna chęć zatrzymania się zdjęcia koszulki i ochłodzenia 4 liter gdyż parówa była straszna, jednak satysfakcja z wyjechania bez postojów była duża, a zjazd do Istebnej jak zwykle wynagrodził wszystko.

Kellys w Istebnej© jonaszm
Trasa: dom-Pawałowice-Skoczów-Ustroń-Wisła-Kubalonka-Istebna-Stecówka-Kubalonka
-powrót tą samą trasą-dom
Temp. 19-26C
- DST 140.00km
- Czas 06:38
- VAVG 21.11km/h
- VMAX 63.40km/h
- Temperatura 26.0°C
- Sprzęt Kellys Saphix
- Aktywność Jazda na rowerze