Wpisy archiwalne w kategorii
maxi 50-100 km
Dystans całkowity: | 17311.15 km (w terenie 694.00 km; 4.01%) |
Czas w ruchu: | 933:00 |
Średnia prędkość: | 18.48 km/h |
Maksymalna prędkość: | 68.10 km/h |
Suma podjazdów: | 7222 m |
Maks. tętno maksymalne: | 166 (106 %) |
Maks. tętno średnie: | 155 (99 %) |
Suma kalorii: | 53356 kcal |
Liczba aktywności: | 275 |
Średnio na aktywność: | 62.95 km i 3h 24m |
Więcej statystyk |
Poniedziałek, 9 sierpnia 2010
Kategoria maxi 50-100 km, 2010
Ustroń - Parkowa
Chociaż tak jak i wczoraj pogoda była bardzo zmienna dziś zaliczyłem wycieczkę, a wczorajszy piszę niestety na straty.
Od samego rana dużo chmur, słońce niemrawo usiłuje przebić się przez warstwy i dopiero na półmetku, czyli w Ustroniu jest go coraz więcej, ale nie na długo.

Nie upłynęło kilka kwadransów, a od zachodu napłynęły ciężkie ciemne chmurzyska i spadło kilka kropel deszczu. Niestety, trzeba było wracać i to ostro.
W Skoczowie nie było innej rady, albo zmoknąć, albo gdzieś przeczekać. Wypadło na most, a właściwie pod mostem drogowym w kierunku Bielska.
Trasa: dom-Pawłowice-Zbytków-Drogomyśl-skoczów-Ustroń-Powrót-Drogomyśl-Jarzabkowice-Pielgrzymowice
-Bzie-dom
Ciśnienie/tętno: >>109/68/114<
Temp. 19-24C
Odliczanie do 10000 na Kellys: zostało 808,5 km
Od samego rana dużo chmur, słońce niemrawo usiłuje przebić się przez warstwy i dopiero na półmetku, czyli w Ustroniu jest go coraz więcej, ale nie na długo.

Nie upłynęło kilka kwadransów, a od zachodu napłynęły ciężkie ciemne chmurzyska i spadło kilka kropel deszczu. Niestety, trzeba było wracać i to ostro.
W Skoczowie nie było innej rady, albo zmoknąć, albo gdzieś przeczekać. Wypadło na most, a właściwie pod mostem drogowym w kierunku Bielska.
Trasa: dom-Pawłowice-Zbytków-Drogomyśl-skoczów-Ustroń-Powrót-Drogomyśl-Jarzabkowice-Pielgrzymowice
-Bzie-dom
Ciśnienie/tętno: >>109/68/114<
Temp. 19-24C
Odliczanie do 10000 na Kellys: zostało 808,5 km
- DST 91.30km
- Teren 20.00km
- Czas 04:18
- VAVG 21.23km/h
- VMAX 46.50km/h
- Temperatura 24.0°C
- Sprzęt Kellys Saphix
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 2 sierpnia 2010
Kategoria maxi 50-100 km, 2010
Ustroń Zawodzie - rekonesans
Piękna pogoda nie pozostawia wyboru; siadać i jechać.
Wybrałem mało wymagającą trasę, której pierwszy odcinek wiódł m.in. ścieżką rowerową wzdłuż Wisły od Drogomyśla do Skoczowa. Dalej już wiślanką (droga 81) do Ustronia, a potem Ustronia Zawodzia.
Wycieczkę potraktowałem jako swego rodzaju mały rekonesans w celu rozpoznania, które to "piramidy" zajmują jakie domy wczasowe.
Przez najbliższe tygodnie kierunek Ustroń z Wisłą będzie tym podstawowym ze względu na dość płaski charakter trasy przy jednoczesnym dość sporym dystansie w granicach 80-100 kilometrów.
Nie mniej ważny jest fakt, że trasę na odcinku Drogomyśl - Ustroń, względnie Wisła można pojechać zacienioną ścieżką nad Wisłą mając dodatkowo przyjemne widoki.
Trasa: dom-Pawłowice-Drogomyśl-Skoczów-Ustroń Zawodzie-powrót-dom
Temp. 22-27C
Odliczanie do 10000 na Kellys: zostało 1048 km
Wybrałem mało wymagającą trasę, której pierwszy odcinek wiódł m.in. ścieżką rowerową wzdłuż Wisły od Drogomyśla do Skoczowa. Dalej już wiślanką (droga 81) do Ustronia, a potem Ustronia Zawodzia.
Wycieczkę potraktowałem jako swego rodzaju mały rekonesans w celu rozpoznania, które to "piramidy" zajmują jakie domy wczasowe.
Przez najbliższe tygodnie kierunek Ustroń z Wisłą będzie tym podstawowym ze względu na dość płaski charakter trasy przy jednoczesnym dość sporym dystansie w granicach 80-100 kilometrów.
Nie mniej ważny jest fakt, że trasę na odcinku Drogomyśl - Ustroń, względnie Wisła można pojechać zacienioną ścieżką nad Wisłą mając dodatkowo przyjemne widoki.
Trasa: dom-Pawłowice-Drogomyśl-Skoczów-Ustroń Zawodzie-powrót-dom
Temp. 22-27C
Odliczanie do 10000 na Kellys: zostało 1048 km
- DST 94.20km
- Czas 04:06
- VAVG 22.98km/h
- VMAX 62.00km/h
- Temperatura 27.0°C
- Sprzęt Kellys Saphix
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 6 lipca 2010
Kategoria maxi 50-100 km, 2010
Przegląd
Na "budziku" Kellysa ponad 7700 km i kolejna wizyta w serwisie w Żorach.
Była wymiana klocków, linki z tylnego hamulca, przesmarowanie łożysk, likwidacja luzów, założenie podpórki, a wszystko przed planowanym lipcowym dłuższym wyjazdem.
Wcześnie rano prawie bezchmurnie, ale potem coraz więcej chmur i o 9:00 już całkowicie pokrywały niebo, na dodatek zaczęło kropić.
Trasa: dom-Żory-Pawłowice-Golasowice-Jarząbkowice-Pruchna-Haźlach-Pielgrzymowice
-Bzie-dom
Była wymiana klocków, linki z tylnego hamulca, przesmarowanie łożysk, likwidacja luzów, założenie podpórki, a wszystko przed planowanym lipcowym dłuższym wyjazdem.
Wcześnie rano prawie bezchmurnie, ale potem coraz więcej chmur i o 9:00 już całkowicie pokrywały niebo, na dodatek zaczęło kropić.
Trasa: dom-Żory-Pawłowice-Golasowice-Jarząbkowice-Pruchna-Haźlach-Pielgrzymowice
-Bzie-dom
- DST 83.00km
- Czas 03:35
- VAVG 23.16km/h
- VMAX 56.40km/h
- Temperatura 19.0°C
- Sprzęt Kellys Saphix
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 3 lipca 2010
Kategoria maxi 50-100 km, 2010
XI RRR
Najwyższy czas rozszyfrować skrót jakim opatrzyłem temat.
XI RRR to XI Rodzinny Rajd Rowerowy jaki odbył się w Drogomyślu i w którym udział wzięło ponad 350 uczestników w tym spora gromadka (18) przedstawicieli i sympatyków KTR "Wiercipięta".

Przyjazd naszej grupy © jonaszm
Największym mankamentem takich imprez to jazda z szybkością dyktowaną przez najsłabszego/najmłodszego uczestnika, dlatego też średnia niestety bardzo spada.

Przymusowy postój czoła peletonu przed przejazdem kolejowym © jonaszm

Spojrzenie w drugą - jak widać - ciekawszą stronę rajdowego wężyka rozciągniętego na długości około kilometra © jonaszm

No półmetku rajdu w miejscowości Kowale © jonaszm
Całą trasę rajdu ze startem i metą w Drogomyślu pokonało sporo dzieci w wieku do 10 lat, a najmłodszy "rajdowiec" który samodzielnie pokonał dystans 38 km miał 7 lat.
Trasa: dom-Pawłowice-Golasowice-Jarząbkowice-Drogomyśl-Zabłocie-Zarzecze-Chybie-Mnich
-Pierściec-Kowale-Pierściec-Kiczyce-Ochaby-Drogomyśl-Pielgrzymowice-Ruptawa-dom
Temp. 23-27C
XI RRR to XI Rodzinny Rajd Rowerowy jaki odbył się w Drogomyślu i w którym udział wzięło ponad 350 uczestników w tym spora gromadka (18) przedstawicieli i sympatyków KTR "Wiercipięta".

Przyjazd naszej grupy © jonaszm
Największym mankamentem takich imprez to jazda z szybkością dyktowaną przez najsłabszego/najmłodszego uczestnika, dlatego też średnia niestety bardzo spada.

Przymusowy postój czoła peletonu przed przejazdem kolejowym © jonaszm

Spojrzenie w drugą - jak widać - ciekawszą stronę rajdowego wężyka rozciągniętego na długości około kilometra © jonaszm

No półmetku rajdu w miejscowości Kowale © jonaszm
Całą trasę rajdu ze startem i metą w Drogomyślu pokonało sporo dzieci w wieku do 10 lat, a najmłodszy "rajdowiec" który samodzielnie pokonał dystans 38 km miał 7 lat.
Trasa: dom-Pawłowice-Golasowice-Jarząbkowice-Drogomyśl-Zabłocie-Zarzecze-Chybie-Mnich
-Pierściec-Kowale-Pierściec-Kiczyce-Ochaby-Drogomyśl-Pielgrzymowice-Ruptawa-dom
Temp. 23-27C
- DST 91.80km
- Czas 05:31
- VAVG 16.64km/h
- VMAX 40.00km/h
- Temperatura 27.0°C
- Sprzęt Kellys Saphix
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 30 czerwca 2010
Kategoria maxi 50-100 km, 2010
Trasa 938
Po wypadzie do Jaworzynki sprzed kilku dni jakoś brak świeżości. Pogoda super, temperatura dość wysoka, ale północny wiaterek uprzyjemniał jazdę.
Jedna ze stałych tras do rozwidlenia drogi 938 w miejscowości Haźlach przed Cieszynem. Tym razem powrót nie 938 a 937 do skrzyżowania w Kończycach Wielkich i ponowny wjazd na 938 by w Pielgrzymowicach wjechać na drogi wśród pól.
Międzyczas Haźlach
ms-56,8
dst-32,8
tm-1h25' 8:00-9:25
as-23,2
Trasa: dom-Pielgrzymowice-Golasowice-Jarzębkowice-938-Haźlach-Kończyce Wielkie-938-Pielgrzymowice-Bzie-dom
Ciśnienie/tętno: >>104/63/92<<
Temp. 20-26C
Jedna ze stałych tras do rozwidlenia drogi 938 w miejscowości Haźlach przed Cieszynem. Tym razem powrót nie 938 a 937 do skrzyżowania w Kończycach Wielkich i ponowny wjazd na 938 by w Pielgrzymowicach wjechać na drogi wśród pól.
Międzyczas Haźlach
ms-56,8
dst-32,8
tm-1h25' 8:00-9:25
as-23,2
Trasa: dom-Pielgrzymowice-Golasowice-Jarzębkowice-938-Haźlach-Kończyce Wielkie-938-Pielgrzymowice-Bzie-dom
Ciśnienie/tętno: >>104/63/92<<
Temp. 20-26C
- DST 71.60km
- Czas 03:09
- VAVG 22.73km/h
- VMAX 56.80km/h
- Temperatura 26.0°C
- Sprzęt Kellys Saphix
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 22 czerwca 2010
Kategoria maxi 50-100 km, 2010
Pięćdziesiątka
Przy dużym zachmurzeniu z małymi przejaśnieniami i silnym 5-7m/s wietrze z N zrobiłem sobie rundkę po dalszej okolicy.
Trasa: dom-Pawłowice-Golasowice-Jarząbkowice-Pruchna-Kończyce Małe-Zebrzydowice
-Pielgrzymowice-Bzie-dom
Ciśnienie/tętno: >>120/74/80<<
Temp. 15-21C
Trasa: dom-Pawłowice-Golasowice-Jarząbkowice-Pruchna-Kończyce Małe-Zebrzydowice
-Pielgrzymowice-Bzie-dom
Ciśnienie/tętno: >>120/74/80<<
Temp. 15-21C
- DST 52.40km
- Czas 02:23
- VAVG 21.99km/h
- VMAX 51.10km/h
- Temperatura 21.0°C
- Sprzęt Kellys Saphix
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 8 czerwca 2010
Kategoria maxi 50-100 km, 2010
Rundka po okolicy
Wpierw do Żor na umówiony przegląd po naprawie gwarancyjnej sprzed dwóch tygodni. Mechanik sprawdził jak "układa się" wymieniony widelec, wszystko ok.
Dalej rundka, by pomimo wysokiej temperatury zrobić trochę kilometrów, czyli "wiślanką" do Zbytkowa, potem na drogi lokalne.
Trasa: dom-Żory-Pawłowice-Zbytków-Jarząbkowice-Pruchna-Pielgrzymowice-Bzie-dom
Ciśnienie/tętno: >>113/69/105<<
Temp. 19-26C
Dalej rundka, by pomimo wysokiej temperatury zrobić trochę kilometrów, czyli "wiślanką" do Zbytkowa, potem na drogi lokalne.
Trasa: dom-Żory-Pawłowice-Zbytków-Jarząbkowice-Pruchna-Pielgrzymowice-Bzie-dom
Ciśnienie/tętno: >>113/69/105<<
Temp. 19-26C
- DST 73.20km
- Czas 03:08
- VAVG 23.36km/h
- VMAX 51.10km/h
- Temperatura 26.0°C
- Sprzęt Kellys Saphix
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 29 maja 2010
Kategoria maxi 50-100 km, 2010
Z wodnego frontu
Trochę dziwny ten temat, ale niema co ukrywać, na tegoroczny sezon i nie tylko duży wpływ ma woda, tzn. ta niesiona frontami, ale też rzekami i wszelkimi ciekami.
Potrafiła nabroić zmieniając życiowe plany niejednego, a wielu uprzykrzyć egzystencję.
Efektem jej ubocznej niechcianej działalności są objazdy powstałe w wyniku zalania dróg na terenach bezodpływowych.
Dziś kolejna foto relacja z tego wodnego frontu, trzy poprzednie wpisy też kręcą się wokół tego.

Strażacy w akcji © jonaszm
Fragment rozlewiska, sprawcy objazdu na drodze wojewódzkiej 933 między Jastrzębiem a Pawłowicami.
Od kilku dni naszym strażakom pomagają drużyny z Niemiec. Chyba, bo równie dobrze mogą to być Austriacy. To te granatowo-białe pojazdy z dużymi napisami THW, które w jakiś sposób kojarzą się z THW Kiel.

Jezdnia południowa (lewa) © jonaszm ..
od kilku dni sucha, ale prowadzone prace i nagromadzony sprzęt w postaci pojazdów, kabli, węży uniemożliwia puszczenie ruchu.

Część budynków z prawej "wyszła" z wody © jonaszm

Obecność strażaków z KW PSP (Bora na rejestracji SK) świadczy o powadze problemu © jonaszm

Rzut oka na rozlewisko od strony Pawłowic. Obie fotki zrobione zoomem, gdyż ochrona nie dopuszcza bliżej jak na 150 metrów © jonaszm
Wg. słów ochrony głębokość rozlewiska w tej chwili wynosi około 3 metrów, przy czym ślad po cofniętej wodzie wskazuje, że mogło jej tu być 1.5 m więcej

Niebieskie beczki-pływaki © jonaszm
Widząc pierwszy raz niebieskie beczki pływające po rozlewisku zastanawiało mnie co w nich jest. Mało prawdopodobne, by pompy napędzane były silnikami spalinowymi.
Dopiero na zbliżeniu widać do czego służą. To pływaki utrzymujące kable zasilające pompę/pompy na powierzchni wody.
Dalej kabel poprowadzony jest na "kobyłkach" do trafo 6 KW, a resztę drogi do oddalonej o kilometr KWK "Pniówek" jako linia napowietrzna (stalowa linka zawieszona na drzewach i słupach plus haki).
Edycja wycieczki 6 czerwca: nowe fotki

Widok na rozlewisko od strony zachodniej © jonaszm

Widoczne z obu stron, czyli od strony Jastrzębia i Pawłowic rozlewisko dalej blokuje drogę 933 i uniemożliwia swobodny dojazd do 100 tyś. miasta! © jonaszm
Edycja wycieczki 8 czerwca: nowe fotki

Zatopiona DK 933 © jonaszm

Oj, jeszcze sporo tej wody, raj za to mają różnego rodzaju kaczuchy (tu niewidoczne) pływające "po drodze" w najlepsze © jonaszm
Trasa: dom-Pawłowice-Golasowice-Jarzębkowice-Pruchna-Pielgrzymowice-Bzie-dom
Ciśnienie/tętno: >>110/66/89<<
Temp. 15-16C
Potrafiła nabroić zmieniając życiowe plany niejednego, a wielu uprzykrzyć egzystencję.
Efektem jej ubocznej niechcianej działalności są objazdy powstałe w wyniku zalania dróg na terenach bezodpływowych.
Dziś kolejna foto relacja z tego wodnego frontu, trzy poprzednie wpisy też kręcą się wokół tego.

Strażacy w akcji © jonaszm
Fragment rozlewiska, sprawcy objazdu na drodze wojewódzkiej 933 między Jastrzębiem a Pawłowicami.
Od kilku dni naszym strażakom pomagają drużyny z Niemiec. Chyba, bo równie dobrze mogą to być Austriacy. To te granatowo-białe pojazdy z dużymi napisami THW, które w jakiś sposób kojarzą się z THW Kiel.

Jezdnia południowa (lewa) © jonaszm ..
od kilku dni sucha, ale prowadzone prace i nagromadzony sprzęt w postaci pojazdów, kabli, węży uniemożliwia puszczenie ruchu.

Część budynków z prawej "wyszła" z wody © jonaszm

Obecność strażaków z KW PSP (Bora na rejestracji SK) świadczy o powadze problemu © jonaszm

Rzut oka na rozlewisko od strony Pawłowic. Obie fotki zrobione zoomem, gdyż ochrona nie dopuszcza bliżej jak na 150 metrów © jonaszm
Wg. słów ochrony głębokość rozlewiska w tej chwili wynosi około 3 metrów, przy czym ślad po cofniętej wodzie wskazuje, że mogło jej tu być 1.5 m więcej

Niebieskie beczki-pływaki © jonaszm
Widząc pierwszy raz niebieskie beczki pływające po rozlewisku zastanawiało mnie co w nich jest. Mało prawdopodobne, by pompy napędzane były silnikami spalinowymi.
Dopiero na zbliżeniu widać do czego służą. To pływaki utrzymujące kable zasilające pompę/pompy na powierzchni wody.
Dalej kabel poprowadzony jest na "kobyłkach" do trafo 6 KW, a resztę drogi do oddalonej o kilometr KWK "Pniówek" jako linia napowietrzna (stalowa linka zawieszona na drzewach i słupach plus haki).
Edycja wycieczki 6 czerwca: nowe fotki

Widok na rozlewisko od strony zachodniej © jonaszm

Widoczne z obu stron, czyli od strony Jastrzębia i Pawłowic rozlewisko dalej blokuje drogę 933 i uniemożliwia swobodny dojazd do 100 tyś. miasta! © jonaszm
Edycja wycieczki 8 czerwca: nowe fotki

Zatopiona DK 933 © jonaszm

Oj, jeszcze sporo tej wody, raj za to mają różnego rodzaju kaczuchy (tu niewidoczne) pływające "po drodze" w najlepsze © jonaszm
Trasa: dom-Pawłowice-Golasowice-Jarzębkowice-Pruchna-Pielgrzymowice-Bzie-dom
Ciśnienie/tętno: >>110/66/89<<
Temp. 15-16C
- DST 50.40km
- Czas 02:15
- VAVG 22.40km/h
- VMAX 47.20km/h
- Temperatura 16.0°C
- Sprzęt Kellys Saphix
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 23 maja 2010
Kategoria maxi 50-100 km, 2010
Niedzielny rekonesans
Po mokrej sobocie i niepewnym poranku około południa pogoda stawała się coraz lepsza.
Słońca było coraz więcej i ciemne deszczowe chmury, które co jakiś czas "straszyły" odpłynęły w siną dal.
Trasa wpierw do Pawłowic drogą 933, ale jak się po kilku kilometrach okazało przed wiaduktem w Bziu stoją bariery przegradzające i zakaz ruchu.
Obniżenie terenu zalane na odcinku około 100 metrów, ale głębokość trudna do oszacowania.
Nie wiem jak to możliwe, że wcześniej nigdzie znaku informującego o zamknięciu drogi. Brak jakiegokolwiek sprzętu, np. pomp lub śladów likwidacji rozlewiska, nic! Kto mógł przypuszczać, że jadące z przeciwka samochody wcześniej zawróciły?
Po prawej w rozlewisku stoi budynek komisu samochodowego. Obok na podjeździe zatopiony do połowy samochód dostawczy typu "transporter", a po składowisku używanych części samochodowych ani śladu, wszystko pod wodą.
Jadące w tym samym kierunku pojazdy muszą zawracać co nie stanowi akurat problemu, bo odbywa się to na styku dwóch jezdni dwupasmowych "schodzących" z wiaduktu i przechodzących w jedną od strony Jastrzębia.
Po nadłożeniu objazdem ~ 6 km ponownie wracam na 933 i po 2 kilometrach od poprzedniej kałuży kolejna "niespodzianka". Tym razem rozlewisko ma kilkaset metrów długości i pewnie kilka metrów głębokości, jednym słowem kolejny objazd, a poprowadzony obok kopalni "Pniówek".
Po raz drugi wracam na 933, by potem już bez niespodzianek jadąc przez kolejne sąsiadujące ze sobą miejscowości przy pięknej pogodzie wrócić do domu.
Już na miejscu "plułem sobie w brodę" że nie wziąłem ze sobą jakiej wałówy i nie pojechałem znacznie dalej, wszak miał to być jedynie krótki rekonesans by ocenić gdzie w dalszym ciągu są objazdy.
Do samego wieczora utrzymywała się piękna pogoda z dużą ilością słońca i tylko lekkim wiaterkiem.
Edycja wpisu
W dniu 25 maja, tym razem wyposażony w aparat pojechałem tamtędy ponownie i dodaję kilka fotek z tych miejsc.

Przystanek w wodzie © jonaszm

Pompy na stanowiskach © jonaszm

Podtopione złomowisko samochodowe © jonaszm
Pompy nie pracowały, próbowałem u strażaków zasięgnąć "języka" jaką mają wydajność, nic z tego, "my tu tylko pilnujemy", taka była odpowiedź.

Widoczny trawiasty "bród" którym można się przedostać na drugą stronę po wyskoczeniu z butów i skarpetek © jonaszm

Widok z wiaduktu na rozlewisko i drogę do Jastrzębia Zdroju © jonaszm

Widoczne "śmiechu warte" prawdopodobnie wcześniej pracujące tu pompy. Pewnie na osuszenie tego rozlewiska nie starczyłoby tego roku © jonaszm

Tym razem to samo rozlewisko od strony wschodniej. Niestety ochroniarze nie pozwolili zbliżać się ze względu na obecność sztabu akcji © jonaszm
Trasa: dom-Pawłowice-Golasowice-Jarzębkowice-Pruchna-Pielgrzymowice-Zebrzydowice
-Ruptawa-dom
Ciśnienie/tętno: >>112/65/114<<
Temp. 15-18C
Słońca było coraz więcej i ciemne deszczowe chmury, które co jakiś czas "straszyły" odpłynęły w siną dal.
Trasa wpierw do Pawłowic drogą 933, ale jak się po kilku kilometrach okazało przed wiaduktem w Bziu stoją bariery przegradzające i zakaz ruchu.
Obniżenie terenu zalane na odcinku około 100 metrów, ale głębokość trudna do oszacowania.
Nie wiem jak to możliwe, że wcześniej nigdzie znaku informującego o zamknięciu drogi. Brak jakiegokolwiek sprzętu, np. pomp lub śladów likwidacji rozlewiska, nic! Kto mógł przypuszczać, że jadące z przeciwka samochody wcześniej zawróciły?
Po prawej w rozlewisku stoi budynek komisu samochodowego. Obok na podjeździe zatopiony do połowy samochód dostawczy typu "transporter", a po składowisku używanych części samochodowych ani śladu, wszystko pod wodą.
Jadące w tym samym kierunku pojazdy muszą zawracać co nie stanowi akurat problemu, bo odbywa się to na styku dwóch jezdni dwupasmowych "schodzących" z wiaduktu i przechodzących w jedną od strony Jastrzębia.
Po nadłożeniu objazdem ~ 6 km ponownie wracam na 933 i po 2 kilometrach od poprzedniej kałuży kolejna "niespodzianka". Tym razem rozlewisko ma kilkaset metrów długości i pewnie kilka metrów głębokości, jednym słowem kolejny objazd, a poprowadzony obok kopalni "Pniówek".
Po raz drugi wracam na 933, by potem już bez niespodzianek jadąc przez kolejne sąsiadujące ze sobą miejscowości przy pięknej pogodzie wrócić do domu.
Już na miejscu "plułem sobie w brodę" że nie wziąłem ze sobą jakiej wałówy i nie pojechałem znacznie dalej, wszak miał to być jedynie krótki rekonesans by ocenić gdzie w dalszym ciągu są objazdy.
Do samego wieczora utrzymywała się piękna pogoda z dużą ilością słońca i tylko lekkim wiaterkiem.
Edycja wpisu
W dniu 25 maja, tym razem wyposażony w aparat pojechałem tamtędy ponownie i dodaję kilka fotek z tych miejsc.

Przystanek w wodzie © jonaszm

Pompy na stanowiskach © jonaszm

Podtopione złomowisko samochodowe © jonaszm
Pompy nie pracowały, próbowałem u strażaków zasięgnąć "języka" jaką mają wydajność, nic z tego, "my tu tylko pilnujemy", taka była odpowiedź.

Widoczny trawiasty "bród" którym można się przedostać na drugą stronę po wyskoczeniu z butów i skarpetek © jonaszm

Widok z wiaduktu na rozlewisko i drogę do Jastrzębia Zdroju © jonaszm

Widoczne "śmiechu warte" prawdopodobnie wcześniej pracujące tu pompy. Pewnie na osuszenie tego rozlewiska nie starczyłoby tego roku © jonaszm

Tym razem to samo rozlewisko od strony wschodniej. Niestety ochroniarze nie pozwolili zbliżać się ze względu na obecność sztabu akcji © jonaszm
Trasa: dom-Pawłowice-Golasowice-Jarzębkowice-Pruchna-Pielgrzymowice-Zebrzydowice
-Ruptawa-dom
Ciśnienie/tętno: >>112/65/114<<
Temp. 15-18C
- DST 54.10km
- Czas 02:14
- VAVG 24.22km/h
- VMAX 50.00km/h
- Temperatura 18.0°C
- Sprzęt Kellys Saphix
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 8 maja 2010
Kategoria maxi 50-100 km, 2010
Na cmentarze
Po kilku mokrych dniach zrobiło się bardzo ładnie. Od rana na niebie cieniutka warstwa stratusa i gdzieniegdzie ślady rozbudowujących się cumulusów, ciepło 19C ale lekki wietrzyk.
Pojechałem na kilka cmentarzy by zrobić dokumentację fotograficzną rodzinnych nagrobków do drzewa genealogicznego.
Kilka godzin spędziłem na cmentarzu w Gaszowicach, potem zahaczyłem o Radoszowy i Rydułtowy Orłowiec.
Było kilka minut po 15:00 kiedy niebo na zachodzie zrobiło się bardzo ciemne i widać było błyskawice, nadchodził front burzowy.
Przez następne kilometry jakoś udawało mi się ominąć większe opady ale od Radlina powrót w deszczu i na dodatek najgorszy odcinek do przebycia, czyli od A-1 w Mszanie do domu.
Trzeba przyznać że za każdym razem mam tam pecha. Nie dość że na tym odcinku pada to później za sprawą zabrudzonej drogi nie można się "doptrać".
Trasa: dom-Szeroka-Świerklany-Chwałowice-Rybnik-Jejkowice-Szczerbice-Gaszowice-Piece
-Radoszowy-Rydułtowy Orłowiec-Radlin-Wodzisław Śl.-dom
Temp. 19-13C
Pojechałem na kilka cmentarzy by zrobić dokumentację fotograficzną rodzinnych nagrobków do drzewa genealogicznego.
Kilka godzin spędziłem na cmentarzu w Gaszowicach, potem zahaczyłem o Radoszowy i Rydułtowy Orłowiec.
Było kilka minut po 15:00 kiedy niebo na zachodzie zrobiło się bardzo ciemne i widać było błyskawice, nadchodził front burzowy.
Przez następne kilometry jakoś udawało mi się ominąć większe opady ale od Radlina powrót w deszczu i na dodatek najgorszy odcinek do przebycia, czyli od A-1 w Mszanie do domu.
Trzeba przyznać że za każdym razem mam tam pecha. Nie dość że na tym odcinku pada to później za sprawą zabrudzonej drogi nie można się "doptrać".
Trasa: dom-Szeroka-Świerklany-Chwałowice-Rybnik-Jejkowice-Szczerbice-Gaszowice-Piece
-Radoszowy-Rydułtowy Orłowiec-Radlin-Wodzisław Śl.-dom
Temp. 19-13C
- DST 73.20km
- Czas 03:14
- VAVG 22.64km/h
- VMAX 52.70km/h
- Temperatura 19.0°C
- Sprzęt KANDS
- Aktywność Jazda na rowerze