Wpisy archiwalne w kategorii
maxi 50-100 km
Dystans całkowity: | 17311.15 km (w terenie 694.00 km; 4.01%) |
Czas w ruchu: | 933:00 |
Średnia prędkość: | 18.48 km/h |
Maksymalna prędkość: | 68.10 km/h |
Suma podjazdów: | 7222 m |
Maks. tętno maksymalne: | 166 (106 %) |
Maks. tętno średnie: | 155 (99 %) |
Suma kalorii: | 53356 kcal |
Liczba aktywności: | 275 |
Średnio na aktywność: | 62.95 km i 3h 24m |
Więcej statystyk |
Środa, 28 kwietnia 2010
Kategoria maxi 50-100 km, 2010
U 3
Kolejny raz do Ustronia, przy czym powrót trochę zmodyfikowany. Kawałek wałem powodziowym Wisły a w Drogomyślu zjazd z trasy 81 i drogami lokalnymi przez Jarząbkowice, Pielgrzymowice i Bzie do domu.
Ruszając około 9:30 było co prawda zachmurzone ale miejscami prześwitało słońce i 14C.
W drodze powrotnej zaraz za Ustroniem zrobiło się bardzo zimno i wietrzenie, słońce schowało się na dobre. Jak dobrze że wożę ze sobą nieprzewiewną bluzę. W okolicach Pielgrzymowic znowu pokazało się słońce i było coraz cieplej, tak że po powrocie termometr wskazywał 21C.
Trasa: dom-Pawłowice-Skoczów-Ustroń-Jarząbkowice-Pielgrzymowice-Bzie-dom
Ciśnienie/tętno: >>115/68/85<<
Temp. 14-21C
Ruszając około 9:30 było co prawda zachmurzone ale miejscami prześwitało słońce i 14C.
W drodze powrotnej zaraz za Ustroniem zrobiło się bardzo zimno i wietrzenie, słońce schowało się na dobre. Jak dobrze że wożę ze sobą nieprzewiewną bluzę. W okolicach Pielgrzymowic znowu pokazało się słońce i było coraz cieplej, tak że po powrocie termometr wskazywał 21C.
Trasa: dom-Pawłowice-Skoczów-Ustroń-Jarząbkowice-Pielgrzymowice-Bzie-dom
Ciśnienie/tętno: >>115/68/85<<
Temp. 14-21C
- DST 92.30km
- Teren 3.00km
- Czas 04:21
- VAVG 21.22km/h
- VMAX 55.50km/h
- Temperatura 21.0°C
- Sprzęt KANDS
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 27 kwietnia 2010
Kategoria maxi 50-100 km, 2010
U 2
U 2, czyli drugi raz Ustroń w tym miesiącu, znaczy CPN przed pierwszymi światłami i ani kilometra dalej.
Zauważalny brak świeżości, nogi słabo kręcą, a "siedzenie" szkoda gadać, chyba jakiś mały kryzysik.
Po powrocie zmieniłem sztycę na dłuższą, brakowało mi do właściwej pozycji kilku centymetrów.
Trasa: dom-Pawłowice-Skoczów-Ustroń i powrót po tej samej.
Ciśnienie/tętno: >>124/74/80<<
Temp. 12-19C
Zauważalny brak świeżości, nogi słabo kręcą, a "siedzenie" szkoda gadać, chyba jakiś mały kryzysik.
Po powrocie zmieniłem sztycę na dłuższą, brakowało mi do właściwej pozycji kilku centymetrów.
Trasa: dom-Pawłowice-Skoczów-Ustroń i powrót po tej samej.
Ciśnienie/tętno: >>124/74/80<<
Temp. 12-19C
- DST 81.00km
- Czas 03:38
- VAVG 22.29km/h
- VMAX 58.00km/h
- Temperatura 19.0°C
- Sprzęt KANDS
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 26 kwietnia 2010
Kategoria maxi 50-100 km, 2010
U jak Ustroń
Robi się coraz cieplej a to oznacza, że wycieczki należy rozpoczynać wcześnie rano gdyż słońce zaczyna już dobrze grzać.
Wystarczyło kilka dni ładnej słonecznej pogody a na twarzy pojawiły się bledsze miejsca osłaniane paskami hełmu i okularami. Trzeba przyznać że nie wygląda to ciekawie...
Po wczorajszych górkach przy silnym wietrze dziś płasko i relaksowo.
Trasa przez Pawłowice po 933, Skoczów do Ustronia po drodze 81, powrót tak samo.
Ciśnienie/tętno: >>110/66/100<<
Temp. 11-21C
Wystarczyło kilka dni ładnej słonecznej pogody a na twarzy pojawiły się bledsze miejsca osłaniane paskami hełmu i okularami. Trzeba przyznać że nie wygląda to ciekawie...
Po wczorajszych górkach przy silnym wietrze dziś płasko i relaksowo.
Trasa przez Pawłowice po 933, Skoczów do Ustronia po drodze 81, powrót tak samo.
Ciśnienie/tętno: >>110/66/100<<
Temp. 11-21C
- DST 80.60km
- Czas 03:25
- VAVG 23.59km/h
- VMAX 66.30km/h
- Temperatura 21.0°C
- Sprzęt KANDS
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 25 kwietnia 2010
Kategoria maxi 50-100 km, 2010
Zlot Gwiaździsty w Skoczowie
W ramach Zlotu Gwiaździstego z okazji 80 lecia miejskiego koła PTTK grupa kilkunastu osób z KTR "Wiercipięta" wybrała się do Skoczowa.
Trasa wiodła przez Pielgrzymowice, Jarząbkowice, Drogomyśl, następnie ścieżką rowerową wzdłuż Wisły na skoczowski Rynek.

Tam większość rozpoczęła polowanie na pieczątki by po godzinnej przerwie udać się większą grupą z różnych towarzystw rowerowych na Wzgórze Kaplicówka.
Powrót tylko w dwójkę przez Simoradz, Dębowiec, Kończyce Wielkie, Zebrzydowice, Pielgrzymowice, Ruptawę do domu.
Silny północno-wschodni i wschodni wiatr znacznie utrudniał jazdę, ale też dały o sobie znać trudy wczorajszego wypadu do Toszka, głównie "siedzenie", stąd marna średnia.
Ciśnienie/tętno: >>128/69/80<<
Temp. 9-15C
Trasa wiodła przez Pielgrzymowice, Jarząbkowice, Drogomyśl, następnie ścieżką rowerową wzdłuż Wisły na skoczowski Rynek.

Tam większość rozpoczęła polowanie na pieczątki by po godzinnej przerwie udać się większą grupą z różnych towarzystw rowerowych na Wzgórze Kaplicówka.
Powrót tylko w dwójkę przez Simoradz, Dębowiec, Kończyce Wielkie, Zebrzydowice, Pielgrzymowice, Ruptawę do domu.
Silny północno-wschodni i wschodni wiatr znacznie utrudniał jazdę, ale też dały o sobie znać trudy wczorajszego wypadu do Toszka, głównie "siedzenie", stąd marna średnia.
Ciśnienie/tętno: >>128/69/80<<
Temp. 9-15C
- DST 74.80km
- Teren 12.00km
- Czas 04:30
- VAVG 16.62km/h
- VMAX 64.30km/h
- Temperatura 15.0°C
- Sprzęt KANDS
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 31 marca 2010
Kategoria maxi 50-100 km, 2010
Pierwszy 1000 km
Jest pierwszy 1000 km w tym roku, akurat tyle ile sobie założyłem na marzec.
Powrót w deszczu, cały "do prania", masakra.
Międzyczas Ustroń
ms-44,6
dst-39,9
tm-1h 56' 8:21-10:22
as-20,6
Trasa: dom-Pawłowice-Skoczów-Ustroń-powrót-dom
Temp. 13-12C
Powrót w deszczu, cały "do prania", masakra.
Międzyczas Ustroń
ms-44,6
dst-39,9
tm-1h 56' 8:21-10:22
as-20,6
Trasa: dom-Pawłowice-Skoczów-Ustroń-powrót-dom
Temp. 13-12C
- DST 92.30km
- Czas 04:13
- VAVG 21.89km/h
- VMAX 52.40km/h
- Temperatura 12.0°C
- Sprzęt Kellys Saphix
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 26 marca 2010
Kategoria maxi 50-100 km, 2010
Prawie jak halsowanie
Drugi dzień z rzędu to jedno wielkie zmaganie się z czołowym S wiatrem o sile 5-8m/s.
Bardzo trudno jedzie się w takich warunkach, wygląda to prawie jak halsowanie.
Wczoraj po dojechaniu do Ustronia odpuściłem sobie zaliczenie Wisły, dziś Cieszyn z pobliskiego Haźlacha wydawał mi się czymś bardzo odległym.
Ile mnie to kosztowało doskonale widać porównując międzyczasy w Haźlachu.
Co prawda powrót z wiatrem może przynajmniej częściowo zrekompensować trud włożony w pokonanie takiej trasy, ale tak było jedynie wczoraj, kiedy w drodze powrotnej na lekkim spadku osiągnąłem swoje rekordowe chwilowe prędkości (59,9 km/h), dziś nogi jak z waty nie chciały już tak ochoczo kręcić, no i odezwało się siedzenie.
Ponoć sprawa "kondycji" 4 liter jest w głowie a nie na siodełku, ale to chyba tylko takie gadanie.
Dziś nic i nikt nie byłby w stanie mnie do takiego punktu widzenia a nie siedzenia, przekonać.
Na niewiele zdała się "klimatyzacja" wykonywana co kilkaset metrów, dopiero potraktowanie problemu zimną wodą przyniosło ulgę i .. zapomnienie.
Międzyczas Haźlach
ms-41,9
dst-36,3
tm-2h02' 9:16-10:27
as-17,9
Trasa: dom-Bzie-Pielgrzymowice-Golasowice-Jarząbkowice-938 do Haźlach-Pielgrzymowice-Bzie-dom
Ciśnienie/tętno: >>125/71/71<<
Temp. 14-19C
Bardzo trudno jedzie się w takich warunkach, wygląda to prawie jak halsowanie.
Wczoraj po dojechaniu do Ustronia odpuściłem sobie zaliczenie Wisły, dziś Cieszyn z pobliskiego Haźlacha wydawał mi się czymś bardzo odległym.
Ile mnie to kosztowało doskonale widać porównując międzyczasy w Haźlachu.
Co prawda powrót z wiatrem może przynajmniej częściowo zrekompensować trud włożony w pokonanie takiej trasy, ale tak było jedynie wczoraj, kiedy w drodze powrotnej na lekkim spadku osiągnąłem swoje rekordowe chwilowe prędkości (59,9 km/h), dziś nogi jak z waty nie chciały już tak ochoczo kręcić, no i odezwało się siedzenie.
Ponoć sprawa "kondycji" 4 liter jest w głowie a nie na siodełku, ale to chyba tylko takie gadanie.
Dziś nic i nikt nie byłby w stanie mnie do takiego punktu widzenia a nie siedzenia, przekonać.
Na niewiele zdała się "klimatyzacja" wykonywana co kilkaset metrów, dopiero potraktowanie problemu zimną wodą przyniosło ulgę i .. zapomnienie.
Międzyczas Haźlach
ms-41,9
dst-36,3
tm-2h02' 9:16-10:27
as-17,9
Trasa: dom-Bzie-Pielgrzymowice-Golasowice-Jarząbkowice-938 do Haźlach-Pielgrzymowice-Bzie-dom
Ciśnienie/tętno: >>125/71/71<<
Temp. 14-19C
- DST 71.30km
- Czas 03:38
- VAVG 19.62km/h
- VMAX 47.90km/h
- Temperatura 19.0°C
- Sprzęt Kellys Saphix
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 25 marca 2010
Kategoria maxi 50-100 km, 2010
Do Ustronia
Skoro jest piękna wiosenna pogoda trzeba korzystać, tym bardziej że na weekend przewidują załamanie pogody z opadami włącznie.
Wyznają zasadę: pada - nie jadę, dlatego by zrobić zakładany 1000 km w marcu, nie ma zmiłuj się.
Cała trasa do Ustronia odbywała się przy silnym czołowym 5-8m/s wietrze z S i SW co znacznie utrudniało jazdę i skutecznie zniechęciło do zahaczenia o Wisłę oddaloną o niespełna 10 kilometrów.
Z wielką ulgą dotarłem do stacji CPN Orlen na wjeździe do miasta (przed pierwszymi światłami).
Mała przerwa i odwrót, tym razem z wiatrem który pomógł mi osiągnąć rekord szybkości na niewielkim tylko spadku, a kilkakrotnie rozpędzałem się do ponad 50,0 km/h
Międzyczas Ustroń
ms-41,2
dst-46,0
tm-2h19' 08:58-11:22
as-19,9
Trasa: dom-Bzie-Pielgrzymowice-Golasowice-Zbytków-Skoczów-Ustroń-powrót po śladzie-dom
Ciśnienie/tętno: >>125/71/80<<
Temp. 11-19C
Wyznają zasadę: pada - nie jadę, dlatego by zrobić zakładany 1000 km w marcu, nie ma zmiłuj się.
Cała trasa do Ustronia odbywała się przy silnym czołowym 5-8m/s wietrze z S i SW co znacznie utrudniało jazdę i skutecznie zniechęciło do zahaczenia o Wisłę oddaloną o niespełna 10 kilometrów.
Z wielką ulgą dotarłem do stacji CPN Orlen na wjeździe do miasta (przed pierwszymi światłami).
Mała przerwa i odwrót, tym razem z wiatrem który pomógł mi osiągnąć rekord szybkości na niewielkim tylko spadku, a kilkakrotnie rozpędzałem się do ponad 50,0 km/h
Międzyczas Ustroń
ms-41,2
dst-46,0
tm-2h19' 08:58-11:22
as-19,9
Trasa: dom-Bzie-Pielgrzymowice-Golasowice-Zbytków-Skoczów-Ustroń-powrót po śladzie-dom
Ciśnienie/tętno: >>125/71/80<<
Temp. 11-19C
- DST 92.00km
- Czas 04:05
- VAVG 22.53km/h
- VMAX 59.90km/h
- Temperatura 19.0°C
- Sprzęt Kellys Saphix
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 24 marca 2010
Kategoria maxi 50-100 km, 2010
Cieszyn i okolice
W sumie to Cieszyn był tylko miejscem na trasie razem z Českým Těšínem.
Pogoda od samego rana wprost wymarzona, nic tylko siadać i jechać.
Trasa tak dobrana by dało się wykręcić nie mniej niż 70 kilometrów i z założenia powrót miał wypadać głównie po czeskiej stronie.
Było trochę błądzenia po Karvinie ale w sumie przełożyło się to na większą ilość kilometrów.
Międzyczas Haźlach
ms-44,1
dst-36,8
tm-1h40' 9:08-10:57
as-22,0
Trasa: dom-Bzie-Golasowice-Jarząbkowice-Pielgrzymowice-Cieszyn-Český Těšín-Karvina-Petrovice u Karvine-Ruptawa-dom
Ciśnienie/tętno: >>114/67/92<<
Temp. 6-16C
Pogoda od samego rana wprost wymarzona, nic tylko siadać i jechać.
Trasa tak dobrana by dało się wykręcić nie mniej niż 70 kilometrów i z założenia powrót miał wypadać głównie po czeskiej stronie.
Było trochę błądzenia po Karvinie ale w sumie przełożyło się to na większą ilość kilometrów.
Międzyczas Haźlach
ms-44,1
dst-36,8
tm-1h40' 9:08-10:57
as-22,0
Trasa: dom-Bzie-Golasowice-Jarząbkowice-Pielgrzymowice-Cieszyn-Český Těšín-Karvina-Petrovice u Karvine-Ruptawa-dom
Ciśnienie/tętno: >>114/67/92<<
Temp. 6-16C
- DST 90.00km
- Czas 04:13
- VAVG 21.34km/h
- VMAX 51.50km/h
- Temperatura 16.0°C
- Sprzęt Kellys Saphix
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 23 marca 2010
Kategoria maxi 50-100 km, 2010
Trasa 81
Trasa 81
Nie wiem co jest tego powodem, ale strasznie trudno mi się zebrać i wyruszyć na wycieczkę. Czyżby problem leżał w porannym 10 km spacerze robionym na full??
Prawdą jest że po powrocie jestem mokry jak mysz, a przejście tego odcinka na "full gazie" zajmuje mi ~ 1h 20'.
Nie ukrywam że potem mam dość, o rowerze chwilowo wolę nie myśleć, robię się senny i musowo godzinka w pozycji horyzontalnej.
Mając świadomość tego co sobie założyłem na marzec "po obiedzie" jednak wsiadam i jadę.
Dziś inna trasa, inna niż dotychczasowe tegoroczne ale w sumie znana mi "wiślanka".
Na 938 ruch w obie strony bardzo duży a bezpiecznego pobocza brak, nie to co na drodze 81.
Wiatr boczny z W, słońce tylko czasami świeci pełnym blaskiem, głównie to jest schowane za warstwą stratocumulusów lub cumulusami.
Międzyczas Ustroń
ms-50,4
dst-39,8
tm-1h45' 12:40-14:26
as-22,8
Trasa: dom-Pawłowice-Skoczów-Ustroń-powrót tą samą trasą-dom
Ciśnienie/tętno: >>122/68/86<<
Temp. 14-15C
Nie wiem co jest tego powodem, ale strasznie trudno mi się zebrać i wyruszyć na wycieczkę. Czyżby problem leżał w porannym 10 km spacerze robionym na full??
Prawdą jest że po powrocie jestem mokry jak mysz, a przejście tego odcinka na "full gazie" zajmuje mi ~ 1h 20'.
Nie ukrywam że potem mam dość, o rowerze chwilowo wolę nie myśleć, robię się senny i musowo godzinka w pozycji horyzontalnej.
Mając świadomość tego co sobie założyłem na marzec "po obiedzie" jednak wsiadam i jadę.
Dziś inna trasa, inna niż dotychczasowe tegoroczne ale w sumie znana mi "wiślanka".
Na 938 ruch w obie strony bardzo duży a bezpiecznego pobocza brak, nie to co na drodze 81.
Wiatr boczny z W, słońce tylko czasami świeci pełnym blaskiem, głównie to jest schowane za warstwą stratocumulusów lub cumulusami.
Międzyczas Ustroń
ms-50,4
dst-39,8
tm-1h45' 12:40-14:26
as-22,8
Trasa: dom-Pawłowice-Skoczów-Ustroń-powrót tą samą trasą-dom
Ciśnienie/tętno: >>122/68/86<<
Temp. 14-15C
- DST 79.90km
- Czas 03:25
- VAVG 23.39km/h
- VMAX 59.10km/h
- Temperatura 15.0°C
- Sprzęt Kellys Saphix
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 22 marca 2010
Kategoria maxi 50-100 km, 2010
Trasa 938/3
Trasa 938/3 lekko zmodyfikowana
Sprawy "na mieście" były powodem zmiany początkowego odcinka trasy. W sumie to później celowo pojechałem inaczej niż zwykle, by ją wydłużyć o kilka kilometrów i po części odrobić wczorajszą stratę.
Dość długo, bo prawie do godzin południowych słońce chowało się za chmury, w sumie to było ponuro i nie miałem ochoty gdziekolwiek się ruszać.
Jednak kiedy w końcu wyszło, zrobiło się bardzo przyjemnie i szkoda było stracić kolejny dzień.
W niedzielę przy niepewnej pogodzie z przelotnymi opadami wolałem zostać w domu.
Międzyczas Haźlach
ms-50,4
dst-39,2
tm-1h40' 13:15-15:04
as-23,6
Trasa: dom-sprawy namieście-Bzie-Golasowice-Wspólna-Długa-Kasztanowa
-Jarząbkowice-Rolnicza-Haźlach-powrót-Pielgrzymowice-Boczna-Podlesie-Zielona
-Zebrzydowicka-Groblowa-Sikorskiego-Powstańców-Golasowicka-Jastrzębska
-Spółdzielcza-Spokojna-Gospodarska-Gen.Świerczewskiego-Rolnicza-Cicha
-Graniczna-dom
Ciśnienie/tętno: >>112/65/84<<
Temp. 8C
Sprawy "na mieście" były powodem zmiany początkowego odcinka trasy. W sumie to później celowo pojechałem inaczej niż zwykle, by ją wydłużyć o kilka kilometrów i po części odrobić wczorajszą stratę.
Dość długo, bo prawie do godzin południowych słońce chowało się za chmury, w sumie to było ponuro i nie miałem ochoty gdziekolwiek się ruszać.
Jednak kiedy w końcu wyszło, zrobiło się bardzo przyjemnie i szkoda było stracić kolejny dzień.
W niedzielę przy niepewnej pogodzie z przelotnymi opadami wolałem zostać w domu.
Międzyczas Haźlach
ms-50,4
dst-39,2
tm-1h40' 13:15-15:04
as-23,6
Trasa: dom-sprawy namieście-Bzie-Golasowice-Wspólna-Długa-Kasztanowa
-Jarząbkowice-Rolnicza-Haźlach-powrót-Pielgrzymowice-Boczna-Podlesie-Zielona
-Zebrzydowicka-Groblowa-Sikorskiego-Powstańców-Golasowicka-Jastrzębska
-Spółdzielcza-Spokojna-Gospodarska-Gen.Świerczewskiego-Rolnicza-Cicha
-Graniczna-dom
Ciśnienie/tętno: >>112/65/84<<
Temp. 8C
- DST 73.70km
- Czas 03:04
- VAVG 24.03km/h
- VMAX 52.40km/h
- Temperatura 8.0°C
- Sprzęt Kellys Saphix
- Aktywność Jazda na rowerze