Niedziela, 18 kwietnia 2010
Kategoria mega 100-150 km, 2010
Po Ziemi Cieszyńskiej
Początkowo miałem zamiar jechać tylko do Ustronia, w obie strony wychodzi mi w granicach 90,0 km ale dziś pogoda była wymarzona na rower więc postanowiłem pojechać znacznie dalej.
Kilka dni temu punkt zwrotny miałem w Wiśle Wierchy chociaż kusiło mnie aby podjechać pod Kubalonkę. Ze względu na możliwość opadów odpuściłem sobie tego dnia jednak dziś to tylko punkt na trasie.
Wyremontowanym kilkukilometrowym kawałkiem przez Kubalonkę do Istebnej jedzie się teraz super, jednak zaraz za szczytem kończy się przyjemność.
Droga w dalszym ciągu strasznie dziurawa, nie można zapominać od czego są hamulce.
Po minięciu Istebnej skręt w prawo w stronę granicy z Czechami. Dalej przez Jablunkov, Cieszyn do domu.
W miejscowości Navsi w dalszym ciągu remontowana jest droga i to przynajmniej od ubiegłego roku bo kiedy tamtędy jechałem do Mostów u Jablunkova roboty już trwały.
Dziś niestety miałem no nieszczęście że przed nami jechała wpierw polewaczka a potem maszyna czyszcząca która usiłowała zebrać zalegający tam brud.
Mimo błotników rower razem ze mną nie wyglądał ciekawie.
Międzyczas Ustroń
ms-48,3
dst-39,9
tm-1h 35' 9:28-11:05 (rzeczywisty czas)
as-25,3
Międzyczas Jasnowice granica
ms-61,3
dst-72,9
tm-3h 19' 11:32-13:17 (rzeczywisty czas)
as-21,1

Adres mapki
Trasa: dom-Pawłowice-Skoczów-Ustroń-Wisła-Kubalonka-Istebna-Jasnowice
-Bukovec-Jablunkov-Cieszyn-Haźlach-Jarząbkowice-Pielgrzymowice-Bzie-dom
Ciśnienie/tętno: >>113/73/106<<
Temp. 11-18C
Kilka dni temu punkt zwrotny miałem w Wiśle Wierchy chociaż kusiło mnie aby podjechać pod Kubalonkę. Ze względu na możliwość opadów odpuściłem sobie tego dnia jednak dziś to tylko punkt na trasie.
Wyremontowanym kilkukilometrowym kawałkiem przez Kubalonkę do Istebnej jedzie się teraz super, jednak zaraz za szczytem kończy się przyjemność.
Droga w dalszym ciągu strasznie dziurawa, nie można zapominać od czego są hamulce.
Po minięciu Istebnej skręt w prawo w stronę granicy z Czechami. Dalej przez Jablunkov, Cieszyn do domu.
W miejscowości Navsi w dalszym ciągu remontowana jest droga i to przynajmniej od ubiegłego roku bo kiedy tamtędy jechałem do Mostów u Jablunkova roboty już trwały.
Dziś niestety miałem no nieszczęście że przed nami jechała wpierw polewaczka a potem maszyna czyszcząca która usiłowała zebrać zalegający tam brud.
Mimo błotników rower razem ze mną nie wyglądał ciekawie.
Międzyczas Ustroń
ms-48,3
dst-39,9
tm-1h 35' 9:28-11:05 (rzeczywisty czas)
as-25,3
Międzyczas Jasnowice granica
ms-61,3
dst-72,9
tm-3h 19' 11:32-13:17 (rzeczywisty czas)
as-21,1

Adres mapki
Trasa: dom-Pawłowice-Skoczów-Ustroń-Wisła-Kubalonka-Istebna-Jasnowice
-Bukovec-Jablunkov-Cieszyn-Haźlach-Jarząbkowice-Pielgrzymowice-Bzie-dom
Ciśnienie/tętno: >>113/73/106<<
Temp. 11-18C
- DST 147.20km
- Czas 06:32
- VAVG 22.53km/h
- VMAX 61.30km/h
- Temperatura 18.0°C
- Sprzęt Kellys Saphix
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 17 kwietnia 2010
Kategoria middle 30-50 km, 2010
Trasa B
Trasa B-2
Po czterech dniach przerwy da się jechać. Trasa znana, najwyższy czas by coś "ukręcić" w tym miesiącu.
Ciśnienie/tętno: >>131/83/110<<
Temp. 8-9C
Po czterech dniach przerwy da się jechać. Trasa znana, najwyższy czas by coś "ukręcić" w tym miesiącu.
Ciśnienie/tętno: >>131/83/110<<
Temp. 8-9C
- DST 40.30km
- Czas 01:42
- VAVG 23.71km/h
- VMAX 46.80km/h
- Temperatura 9.0°C
- Sprzęt Kellys Saphix
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 12 kwietnia 2010
Kategoria middle 30-50 km, 2010
Popołudniowy rozruch
Po południu pogoda poprawiła się na tyle że wysuszyło mokre z rana drogi i należało się ruszyć próbując odrabiać duże zaległości jakie z różnych powodów nawarstwiły się w kwietniu.
Początek kwietnia to opady, mała poprawa w przedświąteczną sobotę, w Wielkanoc nawet piękny dzień ale brak ochoty na ruszenie się gdziekolwiek, od poniedziałku znowu nieciekawie.
Środa to wycieczka do serwisu w Żorach by w piątek po południu odebrać wysmarowany rower.
Dzisiejsza trasa: dom-Pawłowice-Golasowice-Jarząbkowice-Pielgrzymowice-
Zebrzydowice-dom
Ciśnienie/tętno: >>111/67/88<<
Temp. 13-14C
Początek kwietnia to opady, mała poprawa w przedświąteczną sobotę, w Wielkanoc nawet piękny dzień ale brak ochoty na ruszenie się gdziekolwiek, od poniedziałku znowu nieciekawie.
Środa to wycieczka do serwisu w Żorach by w piątek po południu odebrać wysmarowany rower.
Dzisiejsza trasa: dom-Pawłowice-Golasowice-Jarząbkowice-Pielgrzymowice-
Zebrzydowice-dom
Ciśnienie/tętno: >>111/67/88<<
Temp. 13-14C
- DST 40.00km
- Czas 01:45
- VAVG 22.86km/h
- VMAX 50.30km/h
- Temperatura 14.0°C
- Sprzęt Kellys Saphix
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 9 kwietnia 2010
Kategoria middle 30-50 km, 2010
Do serwisu
Wycieczka to efekt jazdy do i z serwisu. Przed sezonem powinien być zrobiony generalny przegląd ale w marcu szkoda mi było tracić każdego dnia bo i tak wypadły prawie dwa tygodnie na powracającą zimę, więc przełożyłem na kwiecień.
Trasa: dom-Żory-dom
Trasa: dom-Żory-dom
- DST 37.00km
- Czas 01:48
- VAVG 20.56km/h
- VMAX 49.10km/h
- Temperatura 12.0°C
- Sprzęt Kellys Saphix
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 31 marca 2010
Kategoria maxi 50-100 km, 2010
Pierwszy 1000 km
Jest pierwszy 1000 km w tym roku, akurat tyle ile sobie założyłem na marzec.
Powrót w deszczu, cały "do prania", masakra.
Międzyczas Ustroń
ms-44,6
dst-39,9
tm-1h 56' 8:21-10:22
as-20,6
Trasa: dom-Pawłowice-Skoczów-Ustroń-powrót-dom
Temp. 13-12C
Powrót w deszczu, cały "do prania", masakra.
Międzyczas Ustroń
ms-44,6
dst-39,9
tm-1h 56' 8:21-10:22
as-20,6
Trasa: dom-Pawłowice-Skoczów-Ustroń-powrót-dom
Temp. 13-12C
- DST 92.30km
- Czas 04:13
- VAVG 21.89km/h
- VMAX 52.40km/h
- Temperatura 12.0°C
- Sprzęt Kellys Saphix
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 30 marca 2010
Kategoria mega 100-150 km, 2010
Porąbany wiatr
Wiedziałem że będzie wiało, ale nie aż tak i to z różnych kierunków. Tego południowego wiatru mam już serdecznie dość, który to już dzień z rzędu?
Aby zrobić planowaną ilość kilometrów w tym miesiącu dzisiejsza trasa musiała kolejny raz zbliżyć się do setki.
Kiedy w końcu dowlokłem się do stacji Orlenu na rogatkach Ustronia nogi miałem jak z waty. Czasami tak zawiewało że prędkość spadała grubo poniżej 15km/h a szprychy w przednim kole grały na wysokiej nucie.
Wydawało się że przynajmniej powrót będzie dużo przyjemniejszy. Owszem, do Ochab niby z wiatrem, ale potem nie wiedzieć dlaczego miałem go prawie z każdej strony, zaś po skręceniu w Zbytkowie na W kolejny raz "powtórka z rozrywki", jednym słowem było ciężko.
Zrobiłem mniej niż wczoraj a byłem bardziej "wypluty". Ciekawe co przyniesie jutro?
Trasa: dom-Bzie-Pielgrzymowice-Golasowice-Zbytków-Skoczów-Ustron-powrót Zbytków-Jarząbkowice-Pielgrzymowice-Bzie-dom
Temp. 9-17C
Aby zrobić planowaną ilość kilometrów w tym miesiącu dzisiejsza trasa musiała kolejny raz zbliżyć się do setki.
Kiedy w końcu dowlokłem się do stacji Orlenu na rogatkach Ustronia nogi miałem jak z waty. Czasami tak zawiewało że prędkość spadała grubo poniżej 15km/h a szprychy w przednim kole grały na wysokiej nucie.
Wydawało się że przynajmniej powrót będzie dużo przyjemniejszy. Owszem, do Ochab niby z wiatrem, ale potem nie wiedzieć dlaczego miałem go prawie z każdej strony, zaś po skręceniu w Zbytkowie na W kolejny raz "powtórka z rozrywki", jednym słowem było ciężko.
Zrobiłem mniej niż wczoraj a byłem bardziej "wypluty". Ciekawe co przyniesie jutro?
Trasa: dom-Bzie-Pielgrzymowice-Golasowice-Zbytków-Skoczów-Ustron-powrót Zbytków-Jarząbkowice-Pielgrzymowice-Bzie-dom
Temp. 9-17C
- DST 101.40km
- Czas 04:59
- VAVG 20.35km/h
- VMAX 50.30km/h
- Temperatura 17.0°C
- Sprzęt Kellys Saphix
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 29 marca 2010
Kategoria mega 100-150 km, 2010
Odrabianie zaległości
Wyglądając wczoraj wczesnym popołudniem przez okno aż mnie skręcało. Pogoda w sam raz na rower ale jakoś nie wyszło, za to sobota mokra, też nici, czyli weekend z głowy.
Dziś należało trochę zniwelować zaległości jakie narosły w marcu głównie w wyniku nawrotu zimy, ale też straconych dwóch ostatnich dni, stąd wybór płaskiej trasy i kierunek Wisła.
Punkt zwrotny to Wisła Wierchy. Czołowo-boczny wiatr to z jednej to z drugiej strony uniemożliwiał osiągnięcie przyzwoitej średniej.
Międzyczas Wisła Wierchy
ms-41,6
dst-52,6
tm-2h 35'
as-20,3
Trasa: dom-Pawłowice-Zbytków-Skoczów-Ustroń-Wisła Wierchy-powrót-Zbytków-Jarząbkowice-Pielgrzymowice-Bzie-dom
Ciśnienie/tętno: >>114/69/94<<
Temp. 7-13C
Dziś należało trochę zniwelować zaległości jakie narosły w marcu głównie w wyniku nawrotu zimy, ale też straconych dwóch ostatnich dni, stąd wybór płaskiej trasy i kierunek Wisła.
Punkt zwrotny to Wisła Wierchy. Czołowo-boczny wiatr to z jednej to z drugiej strony uniemożliwiał osiągnięcie przyzwoitej średniej.
Międzyczas Wisła Wierchy
ms-41,6
dst-52,6
tm-2h 35'
as-20,3
Trasa: dom-Pawłowice-Zbytków-Skoczów-Ustroń-Wisła Wierchy-powrót-Zbytków-Jarząbkowice-Pielgrzymowice-Bzie-dom
Ciśnienie/tętno: >>114/69/94<<
Temp. 7-13C
- DST 118.50km
- Czas 05:12
- VAVG 22.79km/h
- VMAX 51.10km/h
- Temperatura 13.0°C
- Sprzęt Kellys Saphix
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 26 marca 2010
Kategoria maxi 50-100 km, 2010
Prawie jak halsowanie
Drugi dzień z rzędu to jedno wielkie zmaganie się z czołowym S wiatrem o sile 5-8m/s.
Bardzo trudno jedzie się w takich warunkach, wygląda to prawie jak halsowanie.
Wczoraj po dojechaniu do Ustronia odpuściłem sobie zaliczenie Wisły, dziś Cieszyn z pobliskiego Haźlacha wydawał mi się czymś bardzo odległym.
Ile mnie to kosztowało doskonale widać porównując międzyczasy w Haźlachu.
Co prawda powrót z wiatrem może przynajmniej częściowo zrekompensować trud włożony w pokonanie takiej trasy, ale tak było jedynie wczoraj, kiedy w drodze powrotnej na lekkim spadku osiągnąłem swoje rekordowe chwilowe prędkości (59,9 km/h), dziś nogi jak z waty nie chciały już tak ochoczo kręcić, no i odezwało się siedzenie.
Ponoć sprawa "kondycji" 4 liter jest w głowie a nie na siodełku, ale to chyba tylko takie gadanie.
Dziś nic i nikt nie byłby w stanie mnie do takiego punktu widzenia a nie siedzenia, przekonać.
Na niewiele zdała się "klimatyzacja" wykonywana co kilkaset metrów, dopiero potraktowanie problemu zimną wodą przyniosło ulgę i .. zapomnienie.
Międzyczas Haźlach
ms-41,9
dst-36,3
tm-2h02' 9:16-10:27
as-17,9
Trasa: dom-Bzie-Pielgrzymowice-Golasowice-Jarząbkowice-938 do Haźlach-Pielgrzymowice-Bzie-dom
Ciśnienie/tętno: >>125/71/71<<
Temp. 14-19C
Bardzo trudno jedzie się w takich warunkach, wygląda to prawie jak halsowanie.
Wczoraj po dojechaniu do Ustronia odpuściłem sobie zaliczenie Wisły, dziś Cieszyn z pobliskiego Haźlacha wydawał mi się czymś bardzo odległym.
Ile mnie to kosztowało doskonale widać porównując międzyczasy w Haźlachu.
Co prawda powrót z wiatrem może przynajmniej częściowo zrekompensować trud włożony w pokonanie takiej trasy, ale tak było jedynie wczoraj, kiedy w drodze powrotnej na lekkim spadku osiągnąłem swoje rekordowe chwilowe prędkości (59,9 km/h), dziś nogi jak z waty nie chciały już tak ochoczo kręcić, no i odezwało się siedzenie.
Ponoć sprawa "kondycji" 4 liter jest w głowie a nie na siodełku, ale to chyba tylko takie gadanie.
Dziś nic i nikt nie byłby w stanie mnie do takiego punktu widzenia a nie siedzenia, przekonać.
Na niewiele zdała się "klimatyzacja" wykonywana co kilkaset metrów, dopiero potraktowanie problemu zimną wodą przyniosło ulgę i .. zapomnienie.
Międzyczas Haźlach
ms-41,9
dst-36,3
tm-2h02' 9:16-10:27
as-17,9
Trasa: dom-Bzie-Pielgrzymowice-Golasowice-Jarząbkowice-938 do Haźlach-Pielgrzymowice-Bzie-dom
Ciśnienie/tętno: >>125/71/71<<
Temp. 14-19C
- DST 71.30km
- Czas 03:38
- VAVG 19.62km/h
- VMAX 47.90km/h
- Temperatura 19.0°C
- Sprzęt Kellys Saphix
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 25 marca 2010
Kategoria maxi 50-100 km, 2010
Do Ustronia
Skoro jest piękna wiosenna pogoda trzeba korzystać, tym bardziej że na weekend przewidują załamanie pogody z opadami włącznie.
Wyznają zasadę: pada - nie jadę, dlatego by zrobić zakładany 1000 km w marcu, nie ma zmiłuj się.
Cała trasa do Ustronia odbywała się przy silnym czołowym 5-8m/s wietrze z S i SW co znacznie utrudniało jazdę i skutecznie zniechęciło do zahaczenia o Wisłę oddaloną o niespełna 10 kilometrów.
Z wielką ulgą dotarłem do stacji CPN Orlen na wjeździe do miasta (przed pierwszymi światłami).
Mała przerwa i odwrót, tym razem z wiatrem który pomógł mi osiągnąć rekord szybkości na niewielkim tylko spadku, a kilkakrotnie rozpędzałem się do ponad 50,0 km/h
Międzyczas Ustroń
ms-41,2
dst-46,0
tm-2h19' 08:58-11:22
as-19,9
Trasa: dom-Bzie-Pielgrzymowice-Golasowice-Zbytków-Skoczów-Ustroń-powrót po śladzie-dom
Ciśnienie/tętno: >>125/71/80<<
Temp. 11-19C
Wyznają zasadę: pada - nie jadę, dlatego by zrobić zakładany 1000 km w marcu, nie ma zmiłuj się.
Cała trasa do Ustronia odbywała się przy silnym czołowym 5-8m/s wietrze z S i SW co znacznie utrudniało jazdę i skutecznie zniechęciło do zahaczenia o Wisłę oddaloną o niespełna 10 kilometrów.
Z wielką ulgą dotarłem do stacji CPN Orlen na wjeździe do miasta (przed pierwszymi światłami).
Mała przerwa i odwrót, tym razem z wiatrem który pomógł mi osiągnąć rekord szybkości na niewielkim tylko spadku, a kilkakrotnie rozpędzałem się do ponad 50,0 km/h
Międzyczas Ustroń
ms-41,2
dst-46,0
tm-2h19' 08:58-11:22
as-19,9
Trasa: dom-Bzie-Pielgrzymowice-Golasowice-Zbytków-Skoczów-Ustroń-powrót po śladzie-dom
Ciśnienie/tętno: >>125/71/80<<
Temp. 11-19C
- DST 92.00km
- Czas 04:05
- VAVG 22.53km/h
- VMAX 59.90km/h
- Temperatura 19.0°C
- Sprzęt Kellys Saphix
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 24 marca 2010
Kategoria maxi 50-100 km, 2010
Cieszyn i okolice
W sumie to Cieszyn był tylko miejscem na trasie razem z Českým Těšínem.
Pogoda od samego rana wprost wymarzona, nic tylko siadać i jechać.
Trasa tak dobrana by dało się wykręcić nie mniej niż 70 kilometrów i z założenia powrót miał wypadać głównie po czeskiej stronie.
Było trochę błądzenia po Karvinie ale w sumie przełożyło się to na większą ilość kilometrów.
Międzyczas Haźlach
ms-44,1
dst-36,8
tm-1h40' 9:08-10:57
as-22,0
Trasa: dom-Bzie-Golasowice-Jarząbkowice-Pielgrzymowice-Cieszyn-Český Těšín-Karvina-Petrovice u Karvine-Ruptawa-dom
Ciśnienie/tętno: >>114/67/92<<
Temp. 6-16C
Pogoda od samego rana wprost wymarzona, nic tylko siadać i jechać.
Trasa tak dobrana by dało się wykręcić nie mniej niż 70 kilometrów i z założenia powrót miał wypadać głównie po czeskiej stronie.
Było trochę błądzenia po Karvinie ale w sumie przełożyło się to na większą ilość kilometrów.
Międzyczas Haźlach
ms-44,1
dst-36,8
tm-1h40' 9:08-10:57
as-22,0
Trasa: dom-Bzie-Golasowice-Jarząbkowice-Pielgrzymowice-Cieszyn-Český Těšín-Karvina-Petrovice u Karvine-Ruptawa-dom
Ciśnienie/tętno: >>114/67/92<<
Temp. 6-16C
- DST 90.00km
- Czas 04:13
- VAVG 21.34km/h
- VMAX 51.50km/h
- Temperatura 16.0°C
- Sprzęt Kellys Saphix
- Aktywność Jazda na rowerze