Piątek, 21 maja 2010
Kategoria shorty - do 30 km, 2010
Do serwisu
Po jednej z kwietniowych wycieczek prowadzącej m.in. na przełęcz Kubalonka, a potem dalej do Istebnej, okazało się iż jest pęknięta lewa strona goleni przedniego widelca (sprawa wyszła po dokładnym umyciu Karcherem).

Szczęście w nieszczęściu polegało na tym, że do końca nie wiem kiedy to mogło puścić a na zjeździe wtedy miałem ponad 61,0 km/h co mogło skończyć się nieciekawie, gdyby w pewnym momencie ta goleń całkowicie się złamała, a koło odjechało.
Kellys jest jeszcze na gwarancji i konieczny był miesięczny "rozwód". Odstawiłem cały rower do serwisu, tam został zdemontowany i przesłany ponoć na Słowację.

Szczęście w nieszczęściu polegało na tym, że do końca nie wiem kiedy to mogło puścić a na zjeździe wtedy miałem ponad 61,0 km/h co mogło skończyć się nieciekawie, gdyby w pewnym momencie ta goleń całkowicie się złamała, a koło odjechało.
Kellys jest jeszcze na gwarancji i konieczny był miesięczny "rozwód". Odstawiłem cały rower do serwisu, tam został zdemontowany i przesłany ponoć na Słowację.
- DST 29.20km
- Czas 01:24
- VAVG 20.86km/h
- VMAX 43.70km/h
- Temperatura 17.0°C
- Sprzęt Kellys Saphix
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!