Czwartek, 7 kwietnia 2011
Kategoria maxi 50-100 km, new gear, 2011
Pruchna IV
Po dniu przerwy spowodowanej niepewną pogodą wczesnym popołudniem pojechałem na wycieczkę stanowiącą póki co trasę treningową.
Nie więcej jak 300 metrów od domu w tylnym kole schodzi powietrze w efekcie wystrzału jak się później okazało, a nie jakiegoś przebicia bo w sumie przy gładkim podłożu nie było na czym przedziurawić dętki.
Po założeniu i napompowaniu ostatni rzut oka na koło i co wodzę? Tuż nad obręczą bąbel dętki wychodzący z pękniętej opony!
Opony nawet nie mają roku bo założone w lipcu 2010 ale jak się dobrze przyjrzeć mają już pęknięcia jak gdyby miały kilka lat więcej.
Powrót do domu i zakładam używaną oponę która wydaje się być w lepszym stanie niż ta dziurawa. Jest to już trzeci kapeć w tym sezonie, przy czym za pierwszym razem jeszcze w domu stwierdzam brak powietrza.
Przy łataniu dętek za każdym razem dziwił mnie ślad na dętce w miejscu przedziurawienia. Było to powierzchniowe rozcięcie na długości 1-2 cm i otworek. Być może już wcześniej jeździłem z wystającą bańką z dętki i do przebić dochodziło w trakcie hamowania.
Trasa: dom-Pawłowice-Golasowice-Jarząbkowice-Pruchna-Pielgrzymowice-Bzie-dom
Ciśnienie/tętno: >>110/66/90<<
Temp. 18-20C
Nie więcej jak 300 metrów od domu w tylnym kole schodzi powietrze w efekcie wystrzału jak się później okazało, a nie jakiegoś przebicia bo w sumie przy gładkim podłożu nie było na czym przedziurawić dętki.
Po założeniu i napompowaniu ostatni rzut oka na koło i co wodzę? Tuż nad obręczą bąbel dętki wychodzący z pękniętej opony!
Opony nawet nie mają roku bo założone w lipcu 2010 ale jak się dobrze przyjrzeć mają już pęknięcia jak gdyby miały kilka lat więcej.
Powrót do domu i zakładam używaną oponę która wydaje się być w lepszym stanie niż ta dziurawa. Jest to już trzeci kapeć w tym sezonie, przy czym za pierwszym razem jeszcze w domu stwierdzam brak powietrza.
Przy łataniu dętek za każdym razem dziwił mnie ślad na dętce w miejscu przedziurawienia. Było to powierzchniowe rozcięcie na długości 1-2 cm i otworek. Być może już wcześniej jeździłem z wystającą bańką z dętki i do przebić dochodziło w trakcie hamowania.
Trasa: dom-Pawłowice-Golasowice-Jarząbkowice-Pruchna-Pielgrzymowice-Bzie-dom
Ciśnienie/tętno: >>110/66/90<<
Temp. 18-20C
- DST 50.20km
- Czas 02:26
- VAVG 20.63km/h
- VMAX 45.70km/h
- Temperatura 20.0°C
- Sprzęt Kellys Saphix
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!