Wtorek, 3 sierpnia 2010
Kategoria 2010
Wisła Wierchy I
Przy znacznym pokryciu nieba cirostratusem, oraz pojedynczymi malutkimi cumulusami tym razem wybrałem się do Wisły.
Od Drogomyśla jechałem ścieżką prowadzącą prawym wałem przeciwpowodziowym.
Prawie na każdym progu wodnym widywało się zagorzałych amatorów kąpieli wodno-słonecznych, chociaż to słoneczko dość niemrawo grzało przysłonięte przez cienkie chmurki. Dopiero na brzegach w Ustroniu i Wiśle ludzi było trochę więcej.
Ścieżka rowerowa ma różną nawierzchnię, od początkowo asfaltowej, przez kamienistą do szutrowej, ale jadąc w dół Wisły można utrzymywać dość spore prędkości.
Kończy się ona na wysokości ulicy Dębowej, by wyjść na Ustrońską.
Po przejechaniu Ronda na wprost na Kopydle jest przystanek Wisła Wierchy i to jest mój punkt zwrotny.
Powrót tą samą trasą z tą różnicą, ze przed campingiem w Ochabach dopadł mnie intensywny deszcz i tak aż do skrzyżowania z drogą 81 w Drogomyślu.
Wyszło słoneczko i nawet trochę z wierzchu obeschłem, ale jazda w mokrych spodenkach kończy się dość często obtarciami, których udało mi się uniknąć.
Trasa: (dom-Pawłowice-Drogomyśl-Ochaby-Skoczów-Ustron-Wisła Wierchy-powrót Drogomyśl-Jarząbkowice-Pielgrzymowice-Bzie-dom
Odliczanie do 10000 na Kellys: zostało 940 km
Od Drogomyśla jechałem ścieżką prowadzącą prawym wałem przeciwpowodziowym.
Prawie na każdym progu wodnym widywało się zagorzałych amatorów kąpieli wodno-słonecznych, chociaż to słoneczko dość niemrawo grzało przysłonięte przez cienkie chmurki. Dopiero na brzegach w Ustroniu i Wiśle ludzi było trochę więcej.
Ścieżka rowerowa ma różną nawierzchnię, od początkowo asfaltowej, przez kamienistą do szutrowej, ale jadąc w dół Wisły można utrzymywać dość spore prędkości.
Kończy się ona na wysokości ulicy Dębowej, by wyjść na Ustrońską.
Po przejechaniu Ronda na wprost na Kopydle jest przystanek Wisła Wierchy i to jest mój punkt zwrotny.
Powrót tą samą trasą z tą różnicą, ze przed campingiem w Ochabach dopadł mnie intensywny deszcz i tak aż do skrzyżowania z drogą 81 w Drogomyślu.
Wyszło słoneczko i nawet trochę z wierzchu obeschłem, ale jazda w mokrych spodenkach kończy się dość często obtarciami, których udało mi się uniknąć.
Trasa: (dom-Pawłowice-Drogomyśl-Ochaby-Skoczów-Ustron-Wisła Wierchy-powrót Drogomyśl-Jarząbkowice-Pielgrzymowice-Bzie-dom
Odliczanie do 10000 na Kellys: zostało 940 km
- DST 107.60km
- Teren 25.00km
- Czas 05:18
- VAVG 20.30km/h
- VMAX 47.20km/h
- Temperatura 24.0°C
- Sprzęt Kellys Saphix
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!