Piątek, 11 czerwca 2010
Kategoria mega 100-150 km, 2010
Malý Javorový
Przy trwającej od kilka dni pięknej pogodzie wybrałem się na jeden ze szczytów Beskidu Morawsko-Śląskiego, Malý Javorový z charakterystyczną wieżą przekaźnikową.
Od samego rana bardzo wysoka temperatura (25C o 7:45) i południowy wiatr.
Najpierw do Golasowic na drogę 938 do Cieszyna. Przez Czeski Cieszyn drogą 468 do Trzyńca i jak się później okazało nie był to dobry wybór. Otoczenie nieciekawe, teren bardzo zdegradowany, w kilku miejscach droga w naprawie, powinienem jednak pojechać E75/11.
Po przedostaniu się na drugą stronę drogi nr 11 było trochę kluczenia w rejonie Karpentnej.
Właściwy kierunek to Oldřichovice i dalej do miejscowości Tyra, w której kończy się droga dla ruchu zmotoryzowanego. W Oldřichovicach pierwszy mały postój z międzyczasem.
Międzyczas Oldřichovice
ms-45,7
dst-58,8
tm-2h 58' 8:04-11:14 (rzeczywisty czas)
as-19,8
Pozostał sam dość męczący podjazd ze względu na upał i w niewielu miejscach osłonięty (droga pnie się z południa na północ, więc słońce mocno operuje) .
Jadąc pod górkę "namierzyłem" kilka źródełek obiecując sobie w drodze powrotnej sprawdzić smak wody.
W tych warunkach nie obeszło się bez kilku 2-3 minutowych postojów.
Szczególnie ostatnie 2 km mimo motywujących napisów po czesku dały dobrze w kość.
Chociaż koniec tygodnia ruch mizerny, zjeżdżało w sumie 2 samotnych rowerzystów, jedna para i jeden pieszy z rozłożoną przed sobą mapą.
Nie wiadomo czego na niej szukał, bo droga była tylko jedna: w dół!
Ze szczytu szeroka panorama, ale mała przejrzystość powietrza - szczególnie na północ - nie pozwalała dojrzeć w szczegółach zbyt wielu odległych miejsc.
Oczywiście takie charakterystyczne jak elektrownia w Dětmarovicach, Cieszyn czy Trzyniec tak.

Bardzo czytelne oznaczenia tras © jonaszm

Szczyt już blisko © jonaszm

Anteny radiowo-telewizyjne na szczycie Javorowego © jonaszm
Międzyczas Javorový
ms-45,7
dst-68,4
tm-4h 04' 11:35-12:47 (rzeczywisty czas)
as-16,8
Wracając nabrałem wody ze źródełka, najważniejsze że była zimna i na pierwszy rzut oka czysta.
Kiedy zrobiłem kilka łyków sprawdziłem jeszcze raz i niestety, pływały w niej jakieś kłaczki, wolałem pozostać przy swojej ciepłej lurce.
Droga jest dość wąska, nawierzchnia całkiem przyzwoita, ale nie da się puścić klamek i pojeechać, zbyt duże ryzyko szczególnie kiedy z mocno oświetlonego odcinka wjedziemy w cień i nie można dostrzec wszystkich nierówności, stąd tylko te 54,9 km/h.
Po wydostaniu się na drogę nr 11 powrót przez Nebory, Ropicę do Cieszyna, a następnie przez miejscowości wzdłuż granicy do Zebrzydowic i do domu.
Trasa: dom-Golasowice-Cieszyn/Český Těšín-Třinec-Oldřichovice-Tyra-Malý Javorový-powrót-Oldřichovice-Nebory-Ropice-Český Těšín/Cieszyn-Pogwizdów
-Kaczyce-Kończyce Małe-Zebrzydowice-Ruptawa-dom
Ciśnienie/tętno: >>115/69/97<<
Temp. 25-31C
Od samego rana bardzo wysoka temperatura (25C o 7:45) i południowy wiatr.
Najpierw do Golasowic na drogę 938 do Cieszyna. Przez Czeski Cieszyn drogą 468 do Trzyńca i jak się później okazało nie był to dobry wybór. Otoczenie nieciekawe, teren bardzo zdegradowany, w kilku miejscach droga w naprawie, powinienem jednak pojechać E75/11.
Po przedostaniu się na drugą stronę drogi nr 11 było trochę kluczenia w rejonie Karpentnej.
Właściwy kierunek to Oldřichovice i dalej do miejscowości Tyra, w której kończy się droga dla ruchu zmotoryzowanego. W Oldřichovicach pierwszy mały postój z międzyczasem.
Międzyczas Oldřichovice
ms-45,7
dst-58,8
tm-2h 58' 8:04-11:14 (rzeczywisty czas)
as-19,8
Pozostał sam dość męczący podjazd ze względu na upał i w niewielu miejscach osłonięty (droga pnie się z południa na północ, więc słońce mocno operuje) .
Jadąc pod górkę "namierzyłem" kilka źródełek obiecując sobie w drodze powrotnej sprawdzić smak wody.
W tych warunkach nie obeszło się bez kilku 2-3 minutowych postojów.
Szczególnie ostatnie 2 km mimo motywujących napisów po czesku dały dobrze w kość.
Chociaż koniec tygodnia ruch mizerny, zjeżdżało w sumie 2 samotnych rowerzystów, jedna para i jeden pieszy z rozłożoną przed sobą mapą.
Nie wiadomo czego na niej szukał, bo droga była tylko jedna: w dół!
Ze szczytu szeroka panorama, ale mała przejrzystość powietrza - szczególnie na północ - nie pozwalała dojrzeć w szczegółach zbyt wielu odległych miejsc.
Oczywiście takie charakterystyczne jak elektrownia w Dětmarovicach, Cieszyn czy Trzyniec tak.

Bardzo czytelne oznaczenia tras © jonaszm

Szczyt już blisko © jonaszm

Anteny radiowo-telewizyjne na szczycie Javorowego © jonaszm
Międzyczas Javorový
ms-45,7
dst-68,4
tm-4h 04' 11:35-12:47 (rzeczywisty czas)
as-16,8
Wracając nabrałem wody ze źródełka, najważniejsze że była zimna i na pierwszy rzut oka czysta.
Kiedy zrobiłem kilka łyków sprawdziłem jeszcze raz i niestety, pływały w niej jakieś kłaczki, wolałem pozostać przy swojej ciepłej lurce.
Droga jest dość wąska, nawierzchnia całkiem przyzwoita, ale nie da się puścić klamek i pojeechać, zbyt duże ryzyko szczególnie kiedy z mocno oświetlonego odcinka wjedziemy w cień i nie można dostrzec wszystkich nierówności, stąd tylko te 54,9 km/h.
Po wydostaniu się na drogę nr 11 powrót przez Nebory, Ropicę do Cieszyna, a następnie przez miejscowości wzdłuż granicy do Zebrzydowic i do domu.
Trasa: dom-Golasowice-Cieszyn/Český Těšín-Třinec-Oldřichovice-Tyra-Malý Javorový-powrót-Oldřichovice-Nebory-Ropice-Český Těšín/Cieszyn-Pogwizdów
-Kaczyce-Kończyce Małe-Zebrzydowice-Ruptawa-dom
Ciśnienie/tętno: >>115/69/97<<
Temp. 25-31C
- DST 127.10km
- Czas 06:44
- VAVG 18.88km/h
- VMAX 54.90km/h
- Temperatura 31.0°C
- Sprzęt Kellys Saphix
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!